sobota, 17 października 2015

Melanż kontrolowany.



Pogoda nas nie rozpieszcza, ale nie można dzieci trzymać w domu, trzeba je hartować. Dobrze dopasowana czapka do główki dziecka, to gwarancja zdrowych uszu. Zostało mi troszkę włóczki z chusty, więc zaczęłam, na próbę szydełkować ciepłą czapkę dla najmłodszego wnuka, od góry. Melanżowej włóczki było niewiele, więc w połowie roboty, naprzemiennie robiłam pasek melanżu, pasek błękitnego akrylu i tak doszłam do nauszników. Wykończenie czapki wydziergałam na okrągłych drutach. Malutki, mięciutki baktus, głównie z  akrylu, robiłam na drutach prostych, samymi oczkami prawymi, zaczynając z boku od pięciu oczek. Jeden bok wykończyłam szydełkiem, żeby zasłonić łączenie nitek różnych kolorów. Wykorzystałam zalegające w pudle włóczki i powstał komplecik dla półrocznego dziecka, na obwód główki 42 -43 cm. Długość baktusa wynosi 127cm., w najszerszym miejscu ma tylko 11 cm. Całość z przodu wygląda, jak niżej, do niebieskich oczu Krzysia będzie pasować.








Zauważcie, że z tyłu łuk jest mniejszy, niż z przodu.


  Widok czapeczki z boku.

















Czuję się w obowiązku poinformować Was, że mój ulubiony kwiatek Sundaville niestety nie wytrzymał na balkonie. Jedna zimna noc i bardzo kiepsko wygląda nawet po przeniesieniu do domu. Wspaniale sprawdził się wiosną i latem, ale na jesień lub zimę nie warto go kupować. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie, trzymajcie się  ciepło.

niedziela, 4 października 2015

Fruwająca chusta.

Witajcie w słoneczną niedzielę. Jak widzicie, dołączyłam już do grona uzależnionych od ażurowych chust. Ostatnio oczarowała mnie swoimi projektami Yulia Zakhlebina. Wydziergałam Jej najnowszą "Spring Spirits Shawl", czyli chustę o wdzięcznej nazwie "Wiosenny nastrój". Chusta fruwała nie tylko na antenie.
Chciałam Wam ją pokazać w odpowiednim świetle i szukając słońca na spacerze, zgubiłam. Chusta jest tak zwiewna, że wyfrunęła mi z ręki, w której trzymałam ją razem z torebką,  a że bardzo lekka, to nawet tego nie poczułam. Zorientowałam się po 10-ciu minutach i byłam przerażona,  pocieszałam się tylko, że 2 zdjęcia już zdążyłam cyknąć. Wróciłam tą samą trasą i odnalazłam ją, leżącą na trawie, kilka metrów od sfotografowanego iglaka.
 Na zdjęciach w towarzystwie iglaka kolory chusty wyszły najwierniej.
 Wymiary chusty: 170cm./120cm./120cm./84cm. Robiłam ją na drutach nr 4,5. Zastosowana włóczka, to cieniutka  mieszanka wełenki z bambusem, ale z grubszej włóczki też można ją zrobić.
Powielając schemat B można ją dowolnie powiększać. Schematy i opis znajdziecie tu:
  http://www.ravelry.com/patterns/library/spring-spirits-shawl  
Mam ochotę wydziergać jeszcze jedną, ciekawą chustę tej projektantki, ale pilniejsze są ciepłe akcesoria dla wnuków.

Na koniec zapytam, czy któraś z Was już skorzystała z mojego przepisu na sernik ? Ciekawa jestem, jak Wam smakował ? Pozdrawiam wszystkich cieplutko!