Sfotografowałam niektóre kompozycje kwiatowe i dekoracje z owoców i warzyw oraz fragmenty parady
Prowadziło ją kilka orkiestr, ta jest rodzima.
Dzieci małe i duże były poprzebierane i prezentowały jesienne owoce.
Bardzo wesoła, rozśpiewana grupa gości z Francji.
Dziewczyny tańczyły na wielkim samochodzie, jak w Brazylii.
Paradę z wielkim hukiem zamknęli motocykliści,
a na ulicach stragany z sadzonkami, cebulkami i różnościami.
a na ulicach stragany z sadzonkami, cebulkami i różnościami.
Po tej imprezie bolą mnie nogi i kręgosłup, ale dzieciaki są szczęśliwe, a ja na pamiątkę kupiłam pnącą różę do wsadzenia w ogródku. Trochę zmęczona pozdrawiam Was serdecznie.
Ostanie zdjęcie, to sundaville - japoński kwiatek, obecny na polskim rynku od 2003 r. Kupiłam go wiosną i świetnie się sprawdził na moim, bardzo nasłonecznionym balkonie. Wszystko inne mi podsychało i żółkło w trakcie upałów, pomimo podlewania, a ten cały czas błyszczy listowiem i ma pełno kwiatów. Sadzonka była 3 razy droższa od pelargonii, czy petunii, ale warta ceny, polecam na wiosnę i lato.
fantastyczne swieto-dzieki ze pokazałas
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku cyknęłam z tego święta parę zdjęć i cieszyły się dużym zainteresowaniem, więc tym razem zrobiłam więcej, pozdrawiam.
UsuńIwonko fantastyczna relacja, niezwykłe święto, na pewno raj dla miłośników natury. Zachwyciły mnie te kompozycje owocowo kwiatowe i warzywno kwiatowe . A ten sundavile przezimuje, czy padnie ? Jest przecudny !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bożenko, sundaville mrozów nie wytrzyma, pod koniec października trzeba go wziąć do domu, rozmnażanie jest trudne, ale utrzymać się da, zimowania jeszcze nie sprawdziłam w praktyce. Wczoraj sprzedawano go w różnych kolorach, muszę dopytać o szczegóły uprawy.
UsuńWiem, że do domciu trzeba, tylko czy w warunkach domowych przetrwa, bo niestety niektóre gatunki padają.
UsuńLepiej Bożenko poczekaj do wiosny z zakupem, bo jest to wspaniała roślina balkonowa, ale być może jednoroczna.
Usuńpiekne zdjęcia :0
OdpowiedzUsuńDziękuję, niełatwo było mi je zrobić w tłumie, bo nie należę do osób wysokich, ale starałam się.
UsuńAle cudowne miejsce mogę tylko pozazdrościć bukiety ach i stoiska z cudeńkami tylko podziwiać i trzymać się za portfel :) Cudny kwiatuszek pięknie kwitnie Ci Iwonko :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj tak Beatko, córka razem z Kacperkiem 2 dni szaleli z zakupami sadzonek, bo podobno bardzo tanie były (np. czarna sosna po 10 zł.) i nie zdołali wszystkiego zmieścić na raz w samochodzie.
UsuńWiele dobrego o Waszym święcie słyszałam, choć tak blisko to nie byłam trochę żałuję - może kiedyś. Serdecznie pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie Urso, że w poprzednich latach parady i wystawy były o wiele bardziej dekoracyjne, za to teraz jest więcej przyjezdnych i sadzonek.
Usuńwspaniały post u nas w szczecinie a właściwie nad jeziorem miedwie co roku odbywa się święto Dyni i też jest prezentowane w bardzo wesoly i podobny sposób.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Polacy większość świąt obchodzą z wielką powagą, najwyższy czas, by cieszyć się życiem.
UsuńMyślałam, że tylko ja to zauważyłam ... ze wszystkiego robi się powaga, patos, zaduma ...
UsuńWspaniała impreza. Bardzo dobrze, że takie odbywają się w naszym kraju i dziękuję, że zrobiłaś zdjęcia i nam je pokazałaś. Kwiatek rzeczywiście jest piękny. Serdecznie pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńNasze miasto jako pierwsze w Polsce zaczęło organizować takie jesienne święto, bo od 38 lat i to fajnie, że inne poszły w nasze ślady.
UsuńWygląda, że impreza wypaliła w 100%. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSama z przyjemnością wzięłabym udział w takim święcie. I chociaż miejsca w ogródku już brak, to pewnie bym się skusiła na jakąś roślinkę.
Sundawille już przerabialam i niestety nie udało mi się jej przezimować. Kilka razy dawałam jej szansę i chciaż jest piękna, wolę kupić w zamian 3 pelargonie.
Pozdrawiam. Ola.
Trochę mnie zmartwiłaś Olu, ale i tak lubię zmiany na balkonie, pozdrawiam serdecznie.
UsuńSuper impreza. Wystawa florystyczna super :) piękne kompozycje oj sama bym poszła
OdpowiedzUsuńMamy specjalistów w Instytucie Ogrodnictwa.
UsuńZnam ten kwiat japoński i jestem nim zachwycona. Mają go moi znajomi ale w kolorze różowym. Ma błyszczące liście i kwitnie przez całe lato . Teraz wiem jak się nazywa , muszę go kupić. Na zimę trzeba go schować . Wystawa wspaniała , bardzo lubię takie imprezy , ale są one dla mnie niebezpieczne finansowo bo zawsze wydam więcej niż zamierzałam . Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńMarysiu, nawet jeżeli ktoś nie jest entuzjastą prac ogródkowych, to z pustymi rękami z takich targów nie wraca.
UsuńIwonko fantastyczna impreza i nie dziwota że teraz nogi bolą - super kompozycje !
OdpowiedzUsuńCo tam nogi, już odpoczęły, a dzisiaj wybrałam miejsce na zakupioną pnącą różę i razem z mężem ją posadziliśmy.
UsuńWedlug definicji jaka istnieje w naszej rodzinie niestety jestes "tylko" zona dziadka:):):)
OdpowiedzUsuńMi mazy sie wnuczka nie mialam corki ale na chlopcach znam sie bardziej.
Buziaki Lacrima
Mnie również marzyła się wnuczka, ale właściwie z chłopcami lepiej sobie radzę. Mam przeczucie Lacrimo, że zostaniesz tą prawdziwą babcią.
UsuńPiękna impreza przy wspaniałej pogodzie,chętnie bym na taką poszła żeby podziwiać te cuda na żywo,śliczne zdjęcia Irenko zrobiłaś,dziękuję że mogłam nacieszyć oczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
W dzieciństwie często moje imię mylono z Ireną Iloną lub Aldoną bo było niespotykane, ale później przyszła na nie moda i nie jest takie rzadkie, mam na imię Iwona.
Usuń