Witajcie moi drodzy, po słonecznych, rodzinnych Świętach!
Z przyczyn technicznych, prezentuję z opóźnieniem, bo już na tyle ciepło, że drzewka owocowe zakwitły, ostatnio zrobione przeze mnie czapki. Pierwsza, smerfetka, w kolorze gołębim wykonana szydełkiem, z Kordonka Nowosolskiego. Nigdy więcej go nie użyję. Na serwetki lub podkładki być może się nadaje, bo nie potrzeba ich usztywniać. Czapkę prułam 3 razy, zmieniając wzory i szydełka. Wychodziła fatalnie i palce bolały, dopóki nie zastosowałam delikatnego ażuru i grubego szydełka nr 3,5.
Wykorzystując ten wzór, pomijałam rzędy1,2,3,4,12 i 13, ponieważ gęste paski zbyt usztywniały dzianinę. Powtarzałam tylko rzędy 5-9.
Druga czapka, z dosyć grubego akrylu ma tylko wiosenny, zielony kolor, ale zapowiadano nam przecież mrozy. Zrobiłam ją na drutach, ściegiem kokonu, z drobnymi zmianami, gdyż starałam się, by były to raczej piłeczki. Schemat i opis znajdziecie tu: http://www.abc-robotek-na-drutach.com.pl/rys_sploty_fantazyjne/laczone/kokon-sch.gif
Na początek czapki nabrałam 81 oczek na druty proste nr 4 i wykonałam na półksiężyc ściegami rowkowym oraz pończoszniczym. Następnie połączyłam brzegi i zmieniłam druty na okrągłe nr 4,5. W pierwszym okrążeniu ściegu ażurowego wykonałam 10 raportów, po 8 oczek, z tym, że zamiast 5-ciu oczek razem, przerabiałam 1 oczko na lewo. Przy zamykaniu kokonów
z 1 oczka lewego robiłam 5, by zacząć nowy kokon. W ten sposób liczba oczek się zwiększyła. Niżej pokazuję początek robótki.
Po przerobieniu ażurem około13 cm., wielkość i kształt czapki lub beretu uzyskuje się przez zmniejszanie jej obwodu.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
To czapki będą w pogotowiu czekały jak będzie chłodno.Urzekla mnie ta zielona ,ciekawy wzór a kolorek cudowny.Pozdrawiam deszczowo.
OdpowiedzUsuńZielona czapka jest powtórką wrzosowej, którą najbardziej lubię, a po wielu latach jest już trochę zniszczona.
UsuńBardzo ładne czapki. Pomimo trudności w wykonaniu czapka z kordonka jest bardzo urocza i będzie przydatna na wiosnę. Podoba mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńDziękuję Antonino za miłe słowa. W końcu ażurowa czapka mnie się też podoba, ale kordonek mógł być bardziej miękki.
UsuńSuper czapki, ich nigdy za dużo. Pozdrawiam Iwonko.
OdpowiedzUsuńMasz rację Lenko.
UsuńCzapek nigdy nie za dużo - przydają się na każdą porę roku; te cieńsze z powodzeniem można nałożyć latem. Ślicznie je zrobiłaś:))
OdpowiedzUsuńZ kordonkiem nowosolskim też miałam do czynienia, raczej nie zachwycił mnie na tyle, by jeszcze coś z niego robić. Trzeba po prostu polubić ich dziwną fakturę.
Serdecznie pozdrawiam:))
Zmieniając wierzchnie okrycie, zmieniam też czapkę na taką, która pasuje kolorystycznie. Dlatego ciągle je dłubię.
UsuńIwonko zrobiłaś bardzo dopracowane czapeczki. Z tego kordonka nigdy nic nie robiłam i chyba po niego nie sięgnę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW dotyku ten kordonek jest jak szorstki sznurek i drapie.
UsuńŚwietne czapki Iwonko. Ja ostatnio dziergam długie swetry , także druty są w ruchu. Pozdrawiam poświątecznie 🐤🐤🐣🐣
OdpowiedzUsuńDzierganie musi być przyjemne. Kiedy włóczka jest miła w dotyku, wtedy można większe prace wykonać.
UsuńW sumie ten miesiąc mam z szydełkiem w ręku, a czapki z dziurkami to dobry pomysł . 😁 może dla wnusi coś zrobię . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla wnusi to najlepiej zrób o d góry i z kolorowym kwiatkiem.
UsuńAle ładne czapki poczyniłaś. Zawsze można po nie sięgnąć. Nigdy jeszcze nie zrobiłam żadnej czapki więc tym bardziej podziwiam. Pozdrawiam serdecznie 🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńPiękne, precyzyjne serwetki robisz, wspaniałe pisanki, a czapki nie? Chyba ich nie lubisz nosić.
UsuńSzkoda, że praca z tym szydełkiem nie należała do najprzyjemniejszych... :( I trzeba było przez to poprawiać i poprawiać. Ale finalnie efekt końcowy jest bardzo ładny! Zielona również zapowiada się bardzo dobrze. Ciekawe czy jeszcze przyjdą mrozy czy będą musiały poczekać do jesieni ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Pogoda u nas jest tak zmienna, słoneczna, wietrzna i deszczowa, że raz uszy mnie zabolały. 2 razy już zieloną czapkę zakładałam do seledynowej kurtki i jest dobrze.
UsuńWitaj Iwonko, u Ciebie następne dzieło szydełkowe.Bardzo ładna ta czapka i praktyczna .Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Teniu. Zieloną czapkę już nosiłam, do seledynowej kurtki, bo przecież pogoda była zmienna. Szara, z powierzonego kordonka była dla koleżanki.
OdpowiedzUsuńŚwietna czapka dzięki za wzór 🙂
OdpowiedzUsuńNie wiem, która Ci się spodobała, ale dziękuję.
UsuńTaka czapka na chłodniejsze dni to skarb. W ogóle tak sobie myślę, że szydełkowanie to taka fajna umiejętność, nawet miałem się za to kiedyś zabrać, ale ciągle czasu brakuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Szydełko jest małe, wszędzie można je ze sobą wziąć. Ja studiując szydełkowałam w pociągach.
Usuń