Co rok przygotowuję sporo dżemów do na naleśników dla wnuków. Najbardziej lubię połączenie śliwek z gruszkami, truskawki i jabłka wykorzystuję osobno.
Technikę decoupage oraz zastosowanie kleju na gorąco poznałam w Klubie Seniora. Szkatułka, zakładka i lampion, to moje pierwsze prace, więc skromne.
Opis wykonania beretu:
Podczas szydełkowania korzystałam z filmu instruktażowego: https://www.youtube.com/watchv=QkMfuDJ7tIU . Wybrałam drugą wersję. Na początek, w magicznym okręgu zrobiłam 16 słupków szydełkiem nr 4. Piątki po prostu nie miałam, zresztą wyroby zrobione nieco ciaśniej, nie rozwlekają się i dłużej służą.
5 dalszych okrążeń, bez dodawania słupków rozszerzyło beret do średnicy 30 cm. i powstało zagięcie.
W świetle słonecznym kolory wyszły lepiej.
Wykonanie okrążeń zwężających dobrze pokazuje filmik instruktażowy. Po zakończeniu zwężania, miałam nieparzystą ilość słupków reliefowych wklęsłych, między słupkami wypukłymi.
W ostatnim okrążeniu zastosowałam półsłupki reliefowe, z narzutem. Igłą dziewiarską zakończyłam nitki, tak by nic się nie pruło w trakcie noszenia beretu.
Nowej rozpoczętej robótki nie pokazuję żeby nie zapeszyć.Serdecznie wszystkich pozdrawiam!
Piękne prace ale ozdoby na sloiczki na bogato, takich jeszcze nie widziała.Decu idzie rewelacyjnie, szkatułka bajeczna, ciekawe co tam tworzysz.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ulu za miłe słowa. Jak zdążę, to będę miała na Boże Narodzenie nową dekorację okienną, ale to dużo pracy.
UsuńNadal dla mnie to brzmi niejasnno 🙈 ale moze poprubuje bo beret fajny. Nowe techniki fajna sprawa
OdpowiedzUsuńAniu, włącz sobie ten filmik, a jak jeszcze będziesz miała wątpliwości, to pytaj.
UsuńPiękne są Twoje prace Kobietko o wielu talentach. Szczerze Cię podziwiam zawsze. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Robótki ręczne uspokajają. Ja ostatnio mniej dłubię, ze względu na wzrok, ale całkowicie przestać nie potrafię.
UsuńChciałabym Cię zobaczyć Iwonko w tym pięknym berecie.
OdpowiedzUsuńTen komentarz Basiu wysłałaś, ale nie opublikowałaś. Wpadł do Spam. Udało mi się go teraz przywrócić.
UsuńŚliczny beret . Gratuluję uczestnictwa w Klubie Seniora i nabycia nowych umiejętności. Kapturki na słoiki przecudne tak jak Twoje pierwsze prace. Pozdrawiam serdecznie 🪻🙂☺️
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu. Jednocześnie wyjaśniam, że kapturki otrzymałam kiedyś w prezencie, co pokazywałam na blogu, teraz je po prostu wykorzystuję.
UsuńIwonko to u Ciebie interesująco czas mija w klubie ;) Wspaniałości stworzyłaś fajny beret i jak na początki to decoupage świetnie Ci wychodzi :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWycinając coś i klejąc, czułam się tak, jakbym do szkoły podstawowej wróciła, tylko trochę trudniej było, bo za słabe okulary miałam akurat przy sobie, no ale fajnie było.
UsuńZawsze jest czas na nowe doświadczenia, Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMasz rację Ewuniu, a jak się już nic nowego nie chce, to zaczyna się starość.
UsuńBeret super, a i decoupage uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu, ja jestem osobą praktyczną, jedno i drugie się przyda.
UsuńJestem pewna, że pisałam tu komentarz, ale to samo dzieje się u mnie, co jakiś czas przywracam komentarze Znajomych. Piękny beret, ale mój typ urody niestety, nie akceptuje żadnego nakrycia głowy!!!!
OdpowiedzUsuńPrzywrócić utraconego komentarza nie potrafię. Basiu, Twój typ urody jest podobny do mojego i też tak myślałam. Nakrycia głowy trzeba przesuwać do tyłu, by niskie czoło, grzywka oraz trochę włosów na bokach były widoczne. W tym berecie nie mam jeszcze zdjęcia.
UsuńBardzo ładne dzieła tworzysz.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Robótkom ręcznym zawdzięczam to, że nawet w bardzo trudnych chwilach nie brałam leków uspokajających, wystarczyło szydełko lub druty.
UsuńPiękny beret, właśnie niedawno pomyślałam , że przydałby mi się, może jak będę na emeryturze zrobię sobie taki. Dekoracje słoiczków rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i powodzenia w szydełkowaniu beretu.
UsuńŚliczny beret :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, jest również bardzo ciepły.
UsuńFajnie prezentuje się ten beret :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję.
UsuńZawsze fajnie jest nauczyć się coś nowego; ostatnio nawet z córkami rozmawiałam, że miałam nauczyć się nowej techniki - frywolitki - ale brak czasu, słaby wzrok wciąż jest pretekstem do wycofania się ze swoich obietnic. Dobrze, że próbujesz - a efekty tych prób coraz piękniejsze:))
OdpowiedzUsuńZ tych samych powodów, Co Ty Małgosiu, nie nauczyłam się frywolitki.
Usuń