Jeżeli któraś z Was ma chęć na te 4 gazetki i 2 luźne schematy haftu richelieu, to proszę się zgłosić
i wysłać swój adres na moją skrzynkę pocztową, to prześlę. Materiały są archiwalne i trochę pożółkłe, ale dla miłośniczek igły, to nie jest problem, może ktoś zrobi z nich użytek.
Niżej moja aktualna robótka na warsztacie. Pomyłek i prucia było sporo, dopóki mąż nie zrobił mi znaczników ze starych korali. To niesamowite, jak te jagódki i jarzębinki bardzo ułatwiły mi pracę, dzięki nim wkrótce ją skończę i zaprezentuję. Zgadnijcie, co to jest?
bardzo ciekawie się zapowiada, czekam na efekt końcowy :) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję i witam w gronie obserwatorów.
OdpowiedzUsuńGazetki już poleciały do Stokrotki.
OdpowiedzUsuńMoże coś na komunię nie raczej chrzciny !
OdpowiedzUsuńNie zgadłaś Ewo, to moja kolejna próba chusty.
OdpowiedzUsuńDziękuję Marioli Wichrowskiej za wyróżnienie mnie
OdpowiedzUsuń"Za blogową przyjaźń". Jest mi bardzo miło.Banerek już zamieściłam na pasku bocznym. Muszę się zapoznać z zasadami tego wyróżnienia, ale chyba dzisiaj nie dam rady, bo nie jestem u siebie i korzystam gościnnie z zanikającego Internetu.
Już widać że będzie to piękna chusta:)Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńTak myślałam że to chusta ale wzorku nie poznaję:)
OdpowiedzUsuńChusta nie miała nazwy, ja ją nazwałam "Anula", a czy ładna wyszła, to się okaże po ukończeniu i zblokowaniu. Nie mam jeszcze wprawy w tym temacie, więc moja trema jest ogromna.
OdpowiedzUsuńOoooo spózniłam sie a mialam napisac ze chusta... buuu... :-)
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada.
Nie chwal dnia przed zachodem słońca.
OdpowiedzUsuńDopóki o markerach nie słyszałam wiecznie sprawdzałam i liczyłam, a taki drobiazg tak pracę ułatwia. Zdolny mąż, mój nie potrafi.
OdpowiedzUsuń