Baktus wykonany ściegiem rowkowym z dosyć grubej wełny z akrylem drapał
mnie w szyję. Zrobioną kiedyś do niego czapkę bardzo lubię, a że zostało trochę
włóczki, postanowiłam wydziergać coś ażurowego do kompletu.
Wykorzystałam wzór chusty "Czerwona orchidea". http://www.liveinternet.ru/users/zhivaya_reka/post374726937/
Tylko jedno zdjęcie zrobiłam w plenerze , bo u nas Mikołajki są deszczowe.
Moja wersja chusty nieco odbiega od pięknego pierwowzoru, z racji koloru, przeznaczenia i ponieważ opis znalazłam dopiero po jej wykonaniu. Aby ją zmniejszyć ażur zaczęłam po uzyskaniu 117 oczek na drutach, ale i tak wyszła spora (120cm/100cm/100cm/55cm.). Jest szeroka,ale niezbyt wysoka. Jej wielkość jest zbliżona do mojej pierwszej chusty, w kolorze wrzosu, którą do tej pory używam najczęściej, do kurtek.
Moja orchidea jest lejąca i znacznie delikatniejsza od sztywnego baktusa. Myślę, że ją polubię.
Tu widać szczegóły nietrudnego, a całkiem ładnego ażuru.
Po przeczytaniu dwóch pierwszych tomów powieści Lucyny Olejniczak
"Kobiety z ulicy Grodzkiej", musiałam czekać parę miesięcy na kolejne
części. Im dalej czytam, tym robi się ciekawiej. Akcja trzeciego tomu (Matylda -368 stron) ma miejsce w latach trzydziestych ubiegłego wieku. Wiktoria - spadkobierczyni apteki przy ulicy Grodzkiej w Krakowie, po wielu perypetiach, znalazła w końcu szczęście, ale jej życie przerwał tragiczny wypadek. Pozostała po niej córka, Matylda, której losy są przepełnione niebezpieczeństwami. Niektórzy wierzą, że klątwa przestanie działać po wybaczeniu.
Wiele się dzieje w życiu Matyldy w czwartej części powieści, 480 stron trzymających w napięciu. Małżeństwo, narodziny córki Weroniki, wybuch II wojny światowej, okupacja. Silna, empatyczna kobieta pomaga każdemu, kto znajdzie się w potrzebie. Weronika jest pierwszą dziewczyną wychowaną w pełnej rodzinie, klątwa minęła.
Pozdrawiam Was i życząc hojnego Mikołaja !
Bardzo ładna chustka taka fajna nie za duża i na pewno cieplutka ,wygląda na taką mięsistą.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dobrze zauważyłaś Ninko,nie jest to mgiełka,ale mięsista, ciepła chusta i cieszę się,że wyszła niewielka,bo ma zastąpić szalik.
UsuńPiękna chusta!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńW czerwieni wzór wyglądałby bardziej kwiatowo Doniu,ale czapka jest beżowa i ten kolor bardziej do niej pasuje.
UsuńIwonko Ty to jesteś królową drutów,twoje chusty są zachwycające,dopracowane w każdym calu 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Dziękuję bardzo Marylko, to wielki komplement,zawsze uważałam,że tylko szydełkiem potrafię machać,a na drutach raczkuję.
UsuńŚliczny baktus z pięknym wzorem. Twoje chusty wszystkie są śliczne.
OdpowiedzUsuńOstatnio zaniedbałam druty na rzecz frywolitek a one zajmują dużo czasu.
Serdecznie pozdrawiam.
Pracy ogrom przy frywolitkach,ale można je używać wiele lat,wystarczy uprać i wykrochmalić.
UsuńChusta rewelacyjna, cudeńko.
OdpowiedzUsuńWeronikę muszę zdobyć, bo trzy poprzednie KOBIETY przeczytałam. Grudniczka wyślę niebawem:-)
Z tym jest właśnie problem Basiu,że nie zawsze można wszystkie tomy zdobyć. Grudnika chętnie przygarnę,tylko w okresie przedświątecznym przesyłki mogą dłużej iść,czy nie zwiędnie?
UsuńIwonko prześliczna chusta w uroczym kolorku i wzorku :) O tej serii nie znam szkoda, że Ci się kolejne części nie trafiły.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wszystkie części tej powieści przeczytałam Beatko,tylko dwie pierwsze " Hanka" i " Wiktoria", kilka miesięcy wcześniej.
OdpowiedzUsuńPiękna chusta mi jeszcze brak odwagi zrobić chustę na drutach 😜😜😜😜
OdpowiedzUsuńHaniu,początek chusty dla nowicjuszek jest najtrudniejszy,ale są dokładne opisy w Internecie.Potem można wybrać łatwy wzór,albo dziergać trudniejszy, razem z Maknetą zgodnie z filmikami. Warto się odważyć.
UsuńWitaj Iwonko ,chusta świetna i mi kolor się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś do tej lektury,szkoda że nie da się czytać przy dzierganiu,ja nie umie może ktoś potrafi.
Pozdrawiam Ewa
Dziękuję Ewo.Ja też nie potrafię czytać i dziergać jednocześnie. Gdybym nawet się nauczyła, to byłoby to byle jakie dzierganie i czytanie po łebkach,a ja uważam, że jak coś robić,to porządnie.
UsuńChusta odjazdowa,a książeczki,które reklamujesz już przeczytane:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Jadziu,chustę już noszę do płaszczyka w kolorze kakao,grzeje,a nie gryzie i z tego bardzo się cieszę.
UsuńOczarowana jestem tą chustą jest cudowna.Wzor bardzo ciekawy.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie oczarował ten czerwony,duży oryginał.
UsuńКрасивая шаль, отличный узор и связана красиво! С уважением!
OdpowiedzUsuńCzęsto korzystam z rosyjskich wzorów,zawsze mają coś ciekawego w sobie.Dziękuję Irino.
UsuńPiekna chusta Iwonko. Po raz kolejny podziwiam Twoje umiejętności i chylę czoła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z umiejętnościami jest tak Renko,że trzeba je podgrzewać. Co jakiś czas warto zrobić jakąś chustę,czapkę lub serwetkę,wtedy się tego nie zapomina,a nawet doskonali.
UsuńPiękna chusta! a książki również przeczytane (pochłonięte mówiąc ściślej). Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńLubimy książki o silnych kobietach,bo one dają nam przekonania,że my również poradzimy sobie z przeciwnościami losu.
UsuńIwonko, serdeczności świąteczne i noworoczne dla Ciebie i Twojej Rodzinki-Bea♥
OdpowiedzUsuńDziękuję,wzajemnie.
Usuń