niedziela, 25 stycznia 2015

Komplet, który przywołał śnieg.

 Dorzucam zdjęcia śnieżnego kompletu na właścicielce. Czapka skrócona, żeby według życzenia sterczała.

Kiedy zaczynałam dziergać  ten komplet, pomyślałam, że w ten sposób przywołam prawdziwą zimę i udało się.
W połowie pracy nad szalikiem zaczął sypać śnieg. Jak go skończyłam, to już było biało. Podobną czapkę
z szalikiem prezentowałam wcześniej, w fiolecie, styczniowa czapka miała być śnieżynką i chyba jest. Cieniutka włóczka  troszkę  się iskrzy, zwłaszcza w świetle sztucznym. Połączyłam 2 nitki, a wzór fal w szaliku nieco zmodyfikowałam, żeby nie zwijał się na brzegach i był bardziej płaski, gdyż metaliczna nitka może trochę drapać.  Zgodnie z życzeniem, szalik jest wąski  i długi. Niżej migawki z procesu tworzenia. Wykorzystałam wzór Drops przetłumaczony na język polski: http://www.garnstudio.com/lang/pl/pattern.php?id=5229&lang=pl


Zapewniam, że zaglądam na Wasze blogi i podziwiam liczne prace, ale nie zawsze piszę komentarze,  ponieważ Juluś mi na to nie pozwala, sam chce je pisać.








Przesyłam wszystkim wielkie buziaki!

piątek, 16 stycznia 2015

Karnawałowa serwetka.

 Moją pierwszą dokończoną pracą w tym roku jest serwetka z cieniutkiego chińskiego kordonka, o średnicy 50 cm, robiona szydełkiem nr 1,15. Na białym tle widać każdy szczegół. Powstała przez połączenie dwóch kordonków,  fragmentów schematów dwóch różnych modeli oraz dodanie środka przypominającego pończochy, zwane kabaretkami. Dlaczego tak się z nią męczyłam? Już wyjaśniam, może komuś się przyda takie doświadczenie.







Kordonek tak cienki, iż nie zauważyłam, że sfotografowałam brzeg po lewej stronie.






Według pierwszego schematu początek serwetki wyszedł ładnie, ale w pewnym momencie zaczęła się robić falbanka. Tak bywa, kiedy grubość nici nie jest dostosowana do wybranego modelu. Miałam do wyboru - spruć ją wraz z mozolnie wykonanymi pikotkami, albo kombinować, poszerzając  środek i wstawiając inne zakończenie. Syzyfem nie jestem, więc sprułam tylko tyle, ile było konieczne i dalej do roboty. Potem okazało się, że melanżu nie wystarczy na całość, a zbyt dużo czerni przyćmi wzór, więc dokupiłam czerwony kordonek w tym samym gatunku. Wyszło, co wyszło, serwetka jest idealnie płaska, a gładki brzeg podkreśla jej koronkę brzegową. Jest raczej nie do powtórzenia, środek kabaretowy, brzegi płomienne, w sumie energetyczna. Oceńcie, czy ładna?






Tu widać jej delikatność.
Tak wygląda leżąca na stole i w pozycji wiszącej. 

















Aparat wychwycił w niej różnice odcieni czerwieni, ale w realu tego nie widać.






To tyle na dziś, karnawał trwa, więc  życzę Wam udanych balów, bawcie się dobrze!

sobota, 10 stycznia 2015

Podsumowanie 2014 roku.

Witam serdecznie wszystkich moich Gości w 2015 Roku. Stary Rok robótkowo był niezły i spotkałam się z dużą życzliwością blogerek, za co im bardzo dziękuję. Udało mi się sprawić nieco radości walentynkowym CANDY.  Niestety trudne chwile też były. Ktoś mi powiedział, że co rok mamy więcej osób starszych w rodzinie i wśród znajomych i trzeba się liczyć z ich odejściem, ale to jednak przykro. Życzę sobie i Wam wszystkim, by  Nowy Rok okazał się zdrowszy, weselszy i szczęśliwszy. Jeszcze ostatni rzut oka na moje prace wykonane w Starym Roku. Klikając w prawy dolny róg, uzyskasz pełny ekran.


Aktualnie mam 4 nieskończone robótki. Nie tyle moja dyscyplina lub zapał osłabły, co zabrakło materiałów. Postaram się szybko je dokupić i wkrótce  zaprezentować nowe prace.