Miała być sesja skończonego "ufoka", a wyszły zdjęcia portretowe, ale trudno. Szydełkowy wzór bluzki najlepiej widać na osobie.
Bardzo długo robiłam ażurową bluzkę, z cieniutkiego akrylu, bo w tzw. międzyczasie chwytałam się wielu innych prac. Zastosowałam szydełko nr 2. Rękawy miały być szersze, krótsze i z mankietem, ale źle to wyglądało, ostatecznie są swobodne, na dole trochę poszerzone. Brzegi dołu bluzki i dekoltu, po wykonaniu samych słupków trochę się wywijały, więc dorobiłam po jednym okrążeniu słupkami refeliowymi, przypominającymi ściągacz. Mój ulubiony kolor, przydymiony róż, na balkonie wyszedł dosyć wiernie. Jasne plamy, to tylko słońce. Dekoracyjny wzór lilii najlepiej prezentuje się z kordonka. Może z tego właśnie powodu szydełkowanie z akrylu mi się dłużyło. Ręce mnie bolały chociaż akryl jest lżejszy od bawełny. Cieńsze szydełko wymaga więcej wpatrywania się w robótkę i precyzji, ale ruchy dłoni są mniejsze. Przy serwetkach ręce chodzą jak automaty, tutaj musiałam mocniej machać szydełkiem i uważać, by włosków włóczki nie zaczepiać. Podziwiam Bean, która zrobiła niezliczoną ilość sweterków na szydełku i w tym przypadku była moją inspiracją.
Przed samymi świętami otrzymałam " Zajączka" od Kankanki - 20 dkg mięciutkiej włóczki w prezencie,
w męskich kolorach z Jej "Pasjonaterii" http://ankikankankiskakanki.blogspot.com/2014/04/witryna.html /2014/04/witryna.html. Będzie z tego coś dla Julusia lub Kacperka, Dziękuję Kankanko , wielką radość mi sprawiłaś, bardzo ciekawy zestaw kolorów dla chłopca wybrałaś.
Stwierdzam ze zdziwieniem, że od dwóch tygodni nie mam żadnej rozpoczętej robótki. Jest to dla mnie stan nieco dziwny, brak motywacji, zmęczenie materiału lub wiosenne przesilenie. Co robić?