piątek, 9 marca 2018

Komplet dla Julka skończony.

Juluś tak zabezpieczony pojechał do domu. Kaszel mu się wreszcie skończył, ale oczy wczoraj jeszcze nie wyglądały na zdrowe, dzisiaj lepiej. Infekcje ciągle szaleją, chociaż zrobiło się u nas cieplej, a słoneczko i śpiewające ptaszki zachęcają do wyjścia na spacer. Golfik dokończyłam zgodnie z Waszymi wskazówkami. Jest miękki, co się dziecku podoba.

A to kwiatki, które ostatnio hoduję.


Anginka ma chronić przed  stanami zapalnymi gardła.
Czy u Was się sprawdza,bo mnie trudno powiedzieć.


Grudnik z zaszczepki od sąsiadki pokazał malinowy kolor. Do tej pory miałam tylko różowe w białe paski.


Grudnik z zaszczepki od Basi Wójcik puścił korzonki i przyjął się, co mnie bardzo cieszy, będzie pomarańczowy.












Pozdrawiam wszystkich serdecznie !

piątek, 2 marca 2018

Golfik do czapeczki dla Julusia.


Nie mam aktualnie weny do robótek, ale golfik zamiast szaliczka Julkowi jest bardzo potrzebny na mrozy, więc wzięłam się do roboty.  Dzisiejsza przymiarka jest jeszcze z drutami i żyłką, która trochę ściąga obwód. Sam golfik jest wywinięty i na szyjce podwójny. Jak myślicie, czy powinnam to jeszcze przedłużyć z przodu i na pleckach ?

Opis dla początkujących:
Na okrągłe druty nr 3 nabrałam 88 oczek i najpierw przerabiałam ściągaczem *2 oczka prawe, 2 oczka lewe*.

Po wykonaniu 9-ciu cm golfa, począwszy od wąskiego,granatowego paska, dodawałam oczka prawe z z nitek poprzecznych,uzyskując ścieg
*4 oczka prawe, 2 oczka lewe*. Obwód robótki wyniósł 132 oczka.












 Przy trzecim, granatowym pasku dodawałam z nitki poprzecznej oczka lewe,przechodząc do ściegu *4 oczka prawe, 4 oczka lewe*.










W. Bruce Cameron w powieści " Był sobie pies"opowiada co myśli i czuje pies przywiązany do człowieka.  Przekonałam się o tym, nie tylko czytając tę książkę.
Moja staruszka Tusia ciągle szuka swego pana, którego nie odstępowała dzień i noc. Ze stresu tak obsikała dwa dywany, że nadawały się jedynie do wyrzucenia. Raz nawet o drugiej w nocy musiałam ją wypuścić do ogródka na mróz i śnieg, a potem biegać za nią, by wróciła do domu. Otaczamy ją teraz szczególną opieką. Juluś wieczorem głaszcze suczkę na jej posłaniu dotąd, aż zaśnie.
Dziękuję , że jesteście ze mną i pozdrawiam !