Walentych było trzech. Dzieciaki z samego rana uważnie słuchały, jakie mają dzisiaj zadania do wykonania. Kacper przygotował worek losów, a Juluś je ciągnął.
A to
wyniki mojego Candy, ogłoszonego 22 stycznia 2014 r. Momentu losowania niestety nie sfotografowałam. Maluch był tak przejęty swoją rolą, że po wyciągnięciu losów od razu chciał je zjeść, co zresztą widać, bo są nadgryzione. Musiałam odłożyć aparat i ukryć resztę zawartości worka, by dziecko, papieru się nie najadło. Walentynkowo - wielkanocne CANDY okazało się pod znakiem Ewy.
Dumny Juluś po wykonaniu zadania słucha muzyki relaksującej. Potem już było wyglądanie przez okno na dziadka, który miał przyjechać po babcię. Trzeci Walenty w końcu przyjechał koło południa, ze słodkimi, czekoladowymi sercami w czerwonej polewie dla każdego. Trochę się z wnukami pobawił, ale swoją wybrankę zabrał do domu, żeby mogła jeszcze dzisiaj napisać i opublikować ten post.
Zestaw nr 1 prezentowany wcześniej, wygrała
Ewa - Handmade-Art z bloga "Robótki ręczne Ewy".
Zestaw nr 2 z motywem drobnych, wiosennych kwiatuszków wygrała
Ewa
z bloga " Książka, druty i coś jeszcze..."
Obydwa zestawy koronek wykonane są z tego samego, śnieżnobiałego
kordonka i tej samej wielkości, aparat trochę inaczej to uchwycił.
Wzory są różne, ponieważ akord, to nie moja bajka, w zestawie nr 2
dodałam troszkę zieleni.
Mam nadzieje, że Ewie się spodoba.
W losowaniu wzięły udział wszystkie chętne osoby, ale obdarować mogę tylko dwie.
Obie zwyciężczynie proszę o podanie swoich
aktualnych adresów zamieszkania, potrzebnych do wysyłki. Pozostałym
blogerkom bardzo dziękuję za tak liczny udział w zabawie.