Afgańskie, barwne kwadraty są piękne. Wzór mnie zauroczył, ale nie mogłam sobie z nim poradzić. Z reguły nie miewam kłopotów z odczytaniem i wykonaniem schematu na szydełko, więc się zdenerwowałam. Może źle odczytałam oznaczenia?
Jak widzicie, nie zrezygnowałam z wykonania. Problem stwarzało jedno okrążenie, decydujące o ostatecznym kształcie robótki. Kombinowałam dotąd, aż zrobiłam kwadratową serwetkę, o boku 30 cm. Jest wykonana z cieniutkiego kordonka, więc wyszła delikatna jak mgiełka, do koszyczka lub na inną wielkanocna dekorację idealna. Na wezgłowiu łóżka też nieźle się prezentuje.
Opis wykonania afgańskiego kwadratu:
Serwetkę zaczęłam ją robić szydełkiem nr 0,85 według schematu z rosyjskiem opisem. W jednym okrążeniu, krzyżujące się pięciokrotne i trzykrotne słupki nie wyglądały ciekawie. Wychodziła mi ruszająca się plątanina nitek, która nie tworzyła kwadratu.
Wykorzystałam więc drugi, uproszczony schemat, żeby z rozety uzyskać kwadrat.
- 8 oczek łańcuszka,
- 1 słupek,
- 5 oczek łańcuszka,
- 2 potrójne słupki, połączone na górze,
- 5 oczek łańcuszka, - 1 słupek - 8 oczek łańcuszka itd.