Na powitanie jesieni centralna część naszego miasta na 2 dni zamieniła się w wystawę kwiatów, owoców i warzyw.
Tłumy osób miejscowych i przyjezdnych zasłaniały mi widoczność, ale sfotografowałam trochę jesiennych kompozycji i straganów. Miasto aż huczało od karuzeli i innych atrakcji.
Na ulicach można było kupić oryginalne kwiaty, warzywa, świeże i suszone owoce, cebulki, sadzonki, a także rękodzieło.
Jesień sprzyja robótkom, dlatego bardzo mnie ucieszyły "Sabriny", które przysłała mi Basia z bloga " Minął dzień". Znalazłam w nich: bluzkę z moim znakiem zoodiaku i ciekawą koronką na rękawach, liczne dziecięce ubranka, schemat pięknej serwetki, która zawsze wychodzi bez względu na grubość nitki i szydełka oraz wiele pomysłów na swetry. Ja wolę uczyć się nowych ściegów z gazetek niż z internetu, bo schematy są wyraźniejsze. Jestem Basi bardzo wdzięczna za te skarby. Najbardziej wzrusza mnie bezinteresowność rękodzielniczek, ich chęć niesienia pomocy i sprawienia komuś przyjemności. W dzisiejszych świecie, gdy pieniądz rządzi ludźmi i starsze osoby nie mogą się w nim odnaleźć, istnieje wyjątkowa grupa społeczną, która się wspiera. Dziękuję Basi i Wam wszystkim, że jesteście.
czwartek, 25 września 2014
wtorek, 16 września 2014
Czapka na długie włosy i ażurowy szalik
Ma dobry fason na długie włosy. Najpierw samymi prawymi oczkami wykonałam prostokąt o wymiarach 20cm/58cm., zapinany z jednej strony na na 3 guziki.
Tu widać pierwszy guzik, ostatni umieściłam
5 cm. od dolnego brzegu prostokąta. Potem nabrałam na okrągłe druty oczka na główkę czapki: 3 o. prawe, 10 lub 11 o. lewych, 3 o. prawe itd. Liczba oczek jest zależna od grubości włóczki, ja dziergałam z wyjątkowo grubej 100%-owej wełny. W kolejnych okrążeniach zmniejszałam tylko liczby oczek lewych.
Po założeniu na głowę, należy wywinąć brzeg czapki, głównie z jednej strony. Bok z guzikami opuszczamy i mamy lekko rozchylające się rondko kapelusza, niekrępujące włosy. Wywinięcie będzie mniejsze, jeżeli zrobimy prostokąt o troszkę krótszych bokach, mnie spora ta czapka wyszła.
Tak gruba wełna nie nadaje się na szalik, pod szyją lepiej mieć coś delikatniejszego, dlatego zrobiłam go z miękkiej tureckiej włóczki, w podobnej kolorystyce, czy będzie pasował do czapki ? Właścicielka jeszcze go nie widziała. Schemat ażuru znalazłam tu: http://haft.blox.pl/2012/11/Czerwona-chusta.html Każdy rząd schematu czytałam i dziergałam od prawej do lewej, wtedy po obu stronach ażur wygląda podobnie.
Na ostatnim zdjęciu pokazałam obie strony szalika. Nie blokowałam go, podoba mi się taki plastyczny.
poniedziałek, 1 września 2014
North Roje Shawl w kolorze szafiru.
Jak te chusty wciągają ! To już moja jedenasta. Kiedy widzę ładny wzór,
to nie mogę mu się oprzeć. North Roje Shawl kojarzy mi się z pogodnym niebem o
północy, dlatego tę chustę zrobiłam szafirową. To ulubiony kolor mojej
siostry, która otrzymała ją w prezencie urodzinowym. Jest z niej
zadowolona, ale nie chciała pozować do zdjęć, więc sama się
gimnastykowałam, żeby ją Wam zaprezentować. Mąż trochę za bardzo z góry fotki strzelał, wolę sama to robić, wtedy mogę wyrób lepiej ułożyć i pokazać w całości. Nie dało się połączyć dwóch funkcji jednocześnie.
Korzystałam z wzoru zamieszczonego tu: http://www.liveinternet.ru/users/4407532/post290872399/
Dziergałam ściśle według opisu:
Może mi się wydaje, ale gęste listki na chuście przypominają
listki bzu.
Zużyłam niecałe 150 g. cienkiej, miłej w dotyku mieszanki wełny akrylu i bambusa "ALIZE BABY WOOL, 175 m/50g. " Wymiary chusty w centymetrach : 170/125/130/90. Jest dekoracyjna i zwiewna, więc na lato i na złotą polską jesień.Korzystałam z wzoru zamieszczonego tu: http://www.liveinternet.ru/users/4407532/post290872399/
Dziergałam ściśle według opisu:
- Zaczęłam od nabrania 3 oczek i przerobienia na prawo.
- W następnych rzędach dodawałam oczka z poprzeczne nitki według instrukcji do uzyskania
11 oczek. - Dalej wykorzystałam schemat nr 1, przedstawiający prawą połowę chusty i oczko środkowe. Drugą połowę dziergałam symetrycznie w odbiciu lustrzanym. Raporty oddzieliłam czerwonymi znacznikami. Po każdym przerobionym rzędzie nieparzystym, radzę na schemacie stawiać z boku rzędu kropkę. Nic się wtedy nie pomyli i widać ile powtórek zrobiłyśmy. Rzędy parzyste, to oczka lewe, za wyjątkiem oczek brzegowych. Przerobiłam rzędy od 3-30 jeden raz, a potem cztery razy rzędy 21-30. W efekcie uzyskałam po każdej stronie chusty po 7 zaczętych listków. Na środku każdego z nich miałam czerwony znacznik, oczko środkowe zaznaczyłam czarnymi koralikami. 3 oczka razem zaznaczone na schemacie trójkącikami przerabiałam ze środkowym oczkiem na wierzchu. Widać to wszystko, wyraźnie na zdjęciu.
- Następnie przeszłam do schematu nr 2. który wymaga uwagi. Nie wszystko na nim
zaznaczono. - Już w pierwszym rzędzie powielamy motywy. Trzeba patrzeć, co nam wychodzi (na zmianę
1 listek ażurowy, 1 ścisły). oczka z nitki poprzecznej robimy tylko na środku chusty i przy brzegach. - Zaczynamy nienumerowany rząd pierwszy tak:
2.o.brzeg - 1 narzut - 1 o. z nitki poprzecznej - 1 narzut - 4 o. prawe - 1 o. z trzech - 4 o. prawe
- 1 narzut - 1 o, prawe - 1 narzut - 4 o. prawe - 1 o. z trzech - 4 o. prawe - 1 narzut itd. - W następnych rzędach schemat nr 2 jest prosty.
- Schemat nr 2 przerobiłam 2 razy, można zwiększyć liczbę powtórek, jeżeli potrzebna jest większa chusta.
- Schemat nr 3 przerobiłam 1 raz.
- Blokowanie chusty jest konieczne, nie lubię tego, gdyż mój styropian jest trochę za mały, muszę kombinować z upinaniem, zawijać, ale jakoś się udało i wystawiłam ją na balkon. Oczywiście można to zrobić bez kombinacji, na ręczniku rozłożonym na dywanie, ale w mieszkaniu schnie dłużej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)