czwartek, 23 kwietnia 2020

Energetyczne serwetki

Witajcie! Być może, już  Was zanudzam szydełkowymi serwetkami, ale robienie ich, to moje ulubione zajęcie 
w tym trudnym, dla wszystkich czasie. Mój aparat źle przyjmuje kolor czerwony, przy silnym oświetleniu zamienia go miejscami na czarny lub rozjaśnia na rudy. Musiałam wielokrotnie, w różnych miejscach i oświetleniu pstrykać, żeby zdjęcia chociaż trochę oddawały piękną, energetyczną czerwień nr 0306.
Pierwsza od lewej serwetka wydała mi się ciekawa, ponieważ  łączy dwie techniki -  filet i koronkę. Może być wykonana w kilku kolorach, ale ja uznałam, że czerwień wystarczająco rzuca się w oczy.
Przy zastosowaniu szydełka nr 1,25 i kordonka "Kaja", jej   średnica wyniosła 44 cm.
Średnica  serwetki  z gwiazdą i łukami wyniosła 43 cm. Ten model wybrałam, nie tylko dlatego, że  jest urozmaicony, a każdy jego element jest dobrze wyeksponowany, ale w robocie ma sprawdzone właściwości antystresowe. Po każdym okrążeniu pięknieje. To już moja trzecia wersja tej serwetki. Robiłam  ją w innych kolorach: https://iwonusiowo.blogspot.com/2012/06/pamiatkowa-serwetka.html#comment-form
Niżej zamieszczam dla chętnych schematy wykonanych serwetek.
Pierwszy schemat wzięłam z sieci, więc niestety jest niezbyt wyraźny, w niektórych miejscach.
Z odczytaniem drugiego schematu nie powinno być problemu. W prawym dolnym rogu widoczny jest fragment innego schematu. Należy go pominąć.

Pozdrawiam wszystkich słonecznie!

czwartek, 9 kwietnia 2020

Nowe robótki i życzenia świąteczne.

Witajcie w Wielkim Tygodniu.  W tym roku jest on wyjątkowo smutny, ale trzeba sobie jakoś radzić.
W niedzielę palmową, na 5 minut przed rozpoczęciem mszy św. w telewizji, zorientowałam się, że nie mam
w domu palemki, nawet suchej. Wyskoczyłam jak strzała do ogródka i w wielkim pośpiechu powstała taka  prowizoryczna palma, jak na zdjęciu. Prezentuję ją, razem ze zrobioną, w tym miesiącu serwetką. Mnie się ta serwetka podoba,  wygląda jak wyciągnięta z kufra babuni.
Sesja ogródkowa podkreśla nieskazitelną biel serwetki.
Do koszyczka idealnie pasuje.
Ma tylko 31 cm średnicy, jest łatwa, a jednak kilka dni ją szydełkowałam. Może dlatego, że kordonek muza jest twardy w robocie, a może dlatego, że zanim ananasy się zamknęły, to trochę falowała. Ja wykonałam ją szydełkiem nr 1,25, a oryginał mógł być z cieńszej nitki i i cieńszym szydełkiem robiony, dlatego widać na schemacie, że wyszedł mniejszy. Według mnie, z cieńszej nitki pikotki nie byłyby tak wyraźnie widoczne.

Maseczkę ochronną, wielokrotnego użytku sobie zrobiłam, ale tylko raz ją założyłam, bo gorąco mi w niej było, okulary zaparowały i musiałam je w sklepie zdjąć, żeby towar zobaczyć.
Niżej widać początek roboty z 15-tu oczek i bawełniany, sztywny wkład. Po upraniu, następnym razem zastosuję  do środka fizelinę.





Kochani, mimo  niezwykle trudnego, dla wszystkich czasu, życzę Wam udanych,
zdrowych i napawających nadzieją Świąt Wielkanocnych!