Zastosowałam szydełko nr 4, gdyż wybrane włóczki nie należą do najcieńszych i wykorzystałam schemat ażuru z Internetu, który spowodował, że zwykłe, kontrastowe paski wyglądają delikatnie.
Niżej prezentuję kocyk na jasnym tle.
Na niezapominajkach sfotografowałam wyrób przed praniem i po lewej stronie. Miał wtedy boki o długościach po 70 cm. Uprałam kocyk w szamponie dla dzieci i upięłam na styropianie, bez zbytniego naciągania. Teraz jego boki mają po 75 cm. Strony kocyka prawa i lewa, na zdjęciach są nie do rozróżnienia. W naturze też trzeba wprawnego oka, by je zidentyfikować, ale to chyba dobrze.Ażur nie zastosowałam na całości kocyka, ale można to zmienić, gdyby ktoś chciał go zrobić.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie!