Pod koniec szydełkowania tego obrusa mąż zawyrokował:
"Ta serwetka cię wykończy", ale to ja ją wykończyłam koronką z ogromną ilością pikotek. Zaczęłam pracę nad moim obrusem rok temu. W tak zwanym międzyczasie wykonałam szereg innych prac, ale co jakiś czas do niego wracałam. 198 elementów udało mi się zrobić bez błędu, bo już znam wzór na pamięć, do tego 7 okrążeń koronki - uff. Chwilami miałam dosyć tej pracy, kordonek cieniutki, szydełko 1,15, więc zbyt szybko się nie powiększała, ale co spojrzałam na swój, nie do końca nakryty stół, to chęci wracały. W efekcie uzyskałam wymiary: 240cm/150cm. , zużyłam ponad kilogram kordonka "Kaja" w kolorze naturalnym.
Najgorsze było jednak napinanie, ze względu na wielkość, bo mój styropian jest mniejszy. Musiałam również użyć żelazka.