Witajcie, nie tylko pogoda w marcu robi niespodzianki.
Amarylis. który nie kwitł od dwóch lat, poczuł wiosnę i zrobił mi niespodziankę. Najpierw wypuścił jednego pąka, który od razu został zniszczony przez kota, więc zwątpiłam, czy z niego cos będzie, zwłaszcza, że liście zgniły. Oberwałam je i podlewałam nadal cebulę w oknie. Szybko roślina odżyła. Teraz na jednej łodydze ma aż 4 ogromne kwiaty. Trudno je wszystkie jednocześnie sfotografować i trzymać w pionie, takie ciężkie. Po przekwitnięciu spróbuję cebulę rozmnożyć. Czy ktoś to robił ?Fiołki zakończyły odpoczynek, poczuły wiosnę i znowu kwitną.
Przez 2 tygodnie uczyłam koleżankę szydełkowania. Kiedyś haftowała, ale szydełka w ręku nie miała,
a koniecznie chciała zrobić okrągłą serwetkę. Myślę, że odniosłam sukces dydaktyczny, bo od razu zrobiła prezentowaną, niżej pracę, przypominającą witraż. Zwykle naukę zaczyna się od techniki filet i serwetek prostokątnych, a tu proszę, szybko dziewczyna załapała czytanie schematu i zrobiła koronkę. Serwetka ma ok. 44 cm średnicy.
Yoshi bardzo zarosła przez zimę. Nawet mi się taka podobała, ale zbierała kurz z ulicy, co chwilę wymagała kąpieli i kołtuny trudno było rozczesywać.
Tu jesteśmy w drodze do
salonu dla psów. Teraz jest wygolona, wiec lekki sweterek jej zakładam, żeby rankiem i wieczorem nie zmarzła. Mogła w długich włosach przynieść kleszcza. Aktualnie jesteśmy zabezpieczone.
Zaczęłam szydełkować obrusik i jeszcze coś. Pokażę Wam, jak skończę. Przedwczesna prezentacja przynosi pecha. Pozdrawiam wszystkich wiosennie!
Takich okazów to nie widziałam, fiolki jakąś inna odmiana ,u mnie mają liscie bardziej sercowate.Amarylis genialny ,czytałam u wujka Google o ich rozmnażaniu, pociąć cebulę to strach ale przy przesadzaniu mogą być przy korzonkach takie małe cebuleczki to z tego posadzić nowe.Kolezanka mega zdolna, obrusik wyszedł obłednie.Zwierzaczki masz przytulaśne, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMnie powiedziano, że to fiołek afrykański Ulu. On rzadziej jest w sprzedaży, niż te z sercowatymi listkami. Dlatego go rozmnożyłam. Koleżanka zrobiła serwetkę zgodnie z opisem w gazetce. Miała mieć 30 cm średnicy, a jest dużo większa, podobnie jak Twoja.
OdpowiedzUsuńMoje amarylki ( niektóre), wytworzyły młode cebulki, niestety trzeba czekać 3 lata aż osiągną dojrzałość. Twoja jest przepiękna, dziś rozkwitła mi podobna ale ma tylko dwa kwiaty. mam 10 cebulek a będą kwitnąć tylko trzy mimo że miały okres spoczynku i chłodu. Dam im jeszcze rok na opamiętanie, a potem...
OdpowiedzUsuńWg mnie Twój kwiatek to sępolia fiołkowa.
OdpowiedzUsuńSkrętnik to jest.
UsuńDziękuję Basiu. Na czym polegał okres chłodu? Same cebulki, czy cały kwiat był schłodzony, no i jak? Sępolię fiołkową zaraz sprawdzę w Internecie i porównam.
OdpowiedzUsuńNiesamowity ten amerylis, piękny niespotykany kolor. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW Skierniewicach, na wrześniowym Święcie Kwiatów... można kupić cebule amarylisów jakie się tylko chce,. W instytucie Kwiaciarstwa tworzone są nowe odmiany i kolory.
UsuńPiękne kwiatki i nigdy takich nie miałam 😀 ja tam okrągłe serwetki zawsze wolałam -przy filecie gdzieś mi słupki uciekały haha śliczna serwetka wyszła 😀 O to kotka ma nadal problem nie zaleczony -widzę że tylko masz na niego sposób że zawiązujesz bandaż … a psinka urocza no tak to już jest że musi kłaczki obciąć tak już ma ten typ że w sweterku troszeczkę pochodzi 😀 ja też nie lubię mówić co robię bo a nóż mi coś nie podejdzie , a wiele mam ich zaczętych i nie skończonych 😏pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen fioletowy kwiatek ma liście podobne do szczawiu i nie znalazłam takiego nawet w Internecie. W filecie Beatko słupki nie uciekają, kiedy się w trakcie roboty, na schemacie krateczki zamalowuje. Problem kotki chyba jest w psychice. Weterynarze gorzej sobie z nim radzili, niż ja.
UsuńIwonko piękny Amarylis,jeszcze takiego koloru nie widziałam :) no i oczywiście fiołki niezastąpione,w moim rodzinnym domu babcia na wszystkich parapetach miała mnóstwo różnych kolorów :)Fajna ta serwetka,już dawno nie robiłam szydełkiem :)Pancia jaka elegancka z nową fryzurą- do zakochania :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Z tego, co napisałaś Marylko wnioskuję, że Twoja babcia miała piękną kolekcję na parapecie. Też bym tak chciała. Innego koloru tego kwiatka nie spotkałam. Typowe fiołki u mnie mają za ciepło.
Usuń