Moi drodzy obserwatorzy i goście, Fylleryd, której nazwy nie umiem przetłumaczyć, jest moją lutową pracą. Lubię dziergać chusty, których wielkość można dowolnie kształtować. Fylleryd do takich właśnie należy. Projektantka Mia Rinde opracowała czytelne schematy i pokazała nam projekt w trzech wersjach: http://www.ravelry.com/patterns/library/fylleryd . Na moją wersję zużyłam ok. 700 m włóczki "Czterdziestki", w kolorze bordo, wymiary boków: 186 cm, 145cm., 145cm. , wysokość - 102 cm.
Prawda, że wygląda na mnie jak dojrzała wiśnia? Nie jest to chusta typu mgiełka, za to ciepła, lejąca i grzeje. Trochę marzłam na mrozie i śniegu, więc dokończyłam sesję w domu i kolor chusty na tych zdjęciach wyszedł bardziej malinowy, niż rzeczywisty, głęboki odcień bordo.
Robiłam chustę na drutach nr 3,5 w sposób następujący:
- początek i schemat Set- up 1 raz,
- schemat Leaves 4 razy,
- schemat Bluberris 2 razy,
- schemat Edge 1 raz.
Początek i wzór listków, wyglądających jak kwiatuszki, były proste w robocie. Zanim jednak uzyskałam efekt jagód, nie powiem, że było łatwo.
Wstępnie wykonane jagody z siedmiu oczek wyglądały zbyt grubo, z mojej włóczki, więc parę rzędów musiałam spruć, by zamienić je na mniejsze. Nupki z pięciu oczek już nie wyglądały tak poduszkowo, ale mnie nie satysfakcjonowały, gdyż różniły się wielkością. W końcu zaczęłam pomagać sobie cienkim szydełkiem, przy przeciąganiu nitki przez 5 oczek. Sąsiadujące z nupkami oczka i narzuty, za każdym razem cierpliwie przesuwałam na drucie na boki, żeby nie wplatały się tam, gdzie nie trzeba. Wtedy jagódki zaczęły wychodzić równe i wszystko stało się proste, aczkolwiek przerobienie każdego rzędu trwało pół godziny.
W ostatnim rzędzie chusty miałam na drutach 345 oczek. Nie pierwszy raz
przekonałam się, że cierpliwość bywa wynagrodzona. Lubię tę chustę, jest moja i tylko moja. Polecam Wam dzierganie jej zamiast spacerów, ponieważ ślizgawica jest wszechobecna. Pozdrawiam wszystkich cieplutko !
Przepiękna chusta:) Uwielbiam czerwień:) Teraz tylko ciepłą czapę dorobić;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach pierwszym i piątym kolor jest najbliższy oryginału Basiu i podoba mi się,że nie jest zbyt jaskrawy. Mogłabym z tej włóczki czapkę dorobić,ale za duża jest ta chusta,by rolę szalika spełniać.
UsuńPiękna chusta Iwonko i wspaniały kolor. Widać , że jest obszerna i można fajnie się w nią zamotać. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZgadza się Marysiu,ona właśnie jest do omotania się.
UsuńPrzepiękna, twarzowa,misterna! Wspaniale się prezentuje.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu.
UsuńPiekna, podziwiam za cierpliwosc w robieniu tych jagodek:) Efekt cudny , pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiałam chwilę zwątpienia Kamilko,ale nie poddałam się.
UsuńP R Z E P I Ę K N A !!!!!!!!!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo tej pory widziałam ją tylko w cieniutkich,subtelnych wersjach,ale jak widać,wzór jest uniwersalny i może być grubsza.
UsuńPrzepiękna, cudowna! i kolor i wzór, jak zawsze mistrzowskie wykonanie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa. Nie uważam się za mistrzynię drutów, dlatego cieszę się bardzo,jak mi coś nowego ładnie wyjdzie.
Usuńpiękna ta wisienka,pięknie Cię otula.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo. Juluś też się cieszył,jak go dzisiaj, siedzącego przed komputerem tą chustą otuliłam.
UsuńCudna chusta w ślicznym kolorze. Miło się będize nią otulić w chłodne dni. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Renko.Chusta jest duża,więc tylko domowa,a kolor w naturze rzeczywiście piękny, mniej strażacki niż na zdjęciach.
UsuńAle pięęęęęęęęęęęęękna !!!!!!pozdrowionka bardzo cieplutkie:)
OdpowiedzUsuńIwonko, piekna chusta,śliczne zdjecia w plenerze,choć na dworze mróz,dobrze że nie robiłaś wiecej zdjęć,bo byś się jeszcze rozchorowała ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam że dałaś sobie wspaniale radę i zrobiłaś cacuszko :))
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję i miło,że martwisz się o mnie. Wszystkie moje dzieci i wnuki już grypę przeszły,a mnie nic nie wzięło, bo się zaszczepiłam. Zdjęcia chusty robiłam tylko przed domem i na balkonie.Dłuższej wycieczki nie ryzykowałam z powodu ślizgawicy.
UsuńIwonko,Twoja chusta jest sliczna i pieknie wykonana.Wzor piekny.Kolorek super.Bardzo mi sie podoba.Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Dziękuję Elu,Twoja opinia mnie bardzo cieszy,bo chyba pamiętasz,że dopiero co raczkowałam w dziergniu chust.
UsuńIwonko chusta jest cudnej urody wzór wręcz jak by stworzony do tego koloru.Napracowałaś się na pewno okrutnie ale cierpliwość wieńczy DZIEŁO.Podziwiam jest piękna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mogłam powtórzyć Ashton Shawlete,która jest podobna,ale prostsza w wykonaniu. No ale ja mam taką dziwną skłonność,by wybierać to,co trudniejsze.
UsuńChusta z delikatnym ażurem jest śliczna i będzie ciepła. Kolorek tez śliczny, pasujący do wielu innych zestawień. Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńZapomniałam się przelogować. Jeszcze raz pozdrawiam M
UsuńDziękuję Mario i pozdrawiam również.
UsuńIwonko cudowna chusta. Jest czym się otulić w pięknym kolorze.
OdpowiedzUsuńU Ciebie wszystkie chusty są idealnie dopracowane. Podziwiam i pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję Teresko.
UsuńElegancka chusta i kolorek mi się osobiście bardzo podoba - lubię wyraźne kolory !
OdpowiedzUsuńO tak ślizgawka na dworze jest ekstra :):)
Wiele osób już się połamało,wystarczy moment nieuwagi, Wychodzę z założenia,że lepiej powstrzymać się trochę od spacerów,a więcej dziergać.
UsuńPiękna chusta!Kolor na zdjęciach rzeczywiście wygląda na malinowy,ale skoro to głębokie bordo, to mam kilka moteczków tej "czterdziestki"i przekonałaś mnie,że warto z niej zrobić coś miłego, i ciepłego! Pozdrawiam serdecznie. U mnie też bardzo ślisko !
OdpowiedzUsuńDa się to nawet zblokować,chociaż tylko 40% wełny.
UsuńОчень красивая шаль, цвет великолепный! С уважением!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Irino i pozdrawiam Cię.
UsuńNiezwykła! I rzeczywiście wymagająca dużej umiejętności w dzierganiu "nupków", jak i cierpliwości!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Nie święci garnki lepią Małgosiu,trzeba się tylko skupić i poćwiczyć.Przy tym o wszystkich kłopotach się zapomina i jest czym grzbiet ogrzać.
UsuńNie odkryję Ameryki jak powiem, że chusta jest piękna. Po raz kolejny potwierdza się, że cierpliwość popłaca. Gratulacje - nupki wyszły perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Powinnam była poćwiczyć nupki na próbce,zamiast od razu na chuście,nie byłoby tyle prucia i łapania oczek.
UsuńTaka chusta to marzenie. Jest taka delikatna, śliczna jak wszystkie,które pokazałaś. Dla mnie to kosmos niestety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:):):)
Dla mnie nie tak dawno to też był kosmos,ale wszystkiego można się nauczyć.
UsuńJakaż cudna chusta. Zachwycam się i zazdraszczam umiejętności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Miło mi,że Ci się podoba.
UsuńChusta jest piękna. Kolor dojrzałej wiśni pasuje do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJuluś też się cieszy,jak przed komputerem całego go tą chustą otulam.
UsuńPięknie Ci wyszła ta chusta!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mogę robić na drutach większych rzeczy, bo .... bark przy takim wysiłku dokucza:( Ale mam nadzieję, że niedługo, powolutku zacznę a właściwie skończę większą robótkę, która sobie leży i cierpliwie czeka:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Nic na siłę Irenko,bark,to poważna sprawa i wymaga czasu.
UsuńCudowna chusta!!! Wspaniale się prezentuje!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Doniu.
OdpowiedzUsuńPrzeurocza chusta.Wzór i kolor zauroczyl mnie.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCzarujesz tą piękną chustą Iwonko.Cudowny kolor i śliczny wzór.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMałgosiu i Jolu,taką dużą chustę postanowiłam wydziergać nie tyle do dekoracji,co do grzania. Wyszła nieźle,tylko żałuję,że nie miałam włóczki o większym odsetku wełny.
Usuńpiękne prace! podziwiam bo ja nie umiem takich robic :( zapraszam do mojej Kuźni Upominków:)
OdpowiedzUsuńDziękuję,witaj na moim blogu,rozgość się.
UsuńAle piękny :)
OdpowiedzUsuńZ robótkami jest tak samo,jak z ciastami Kwiatku.Zrobione mimochodem,lepiej wychodzą,niż wtedy,kiedy się nadmiernie spinamy,bo nam bardzo zależy.Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńIwonko kolejne cudo stworzyłaś - śliczna chusta i jestem pełna zazdrości bo ja w chustach dopiero raczkuję ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoją Albanettę,niezłe raczkowanie.
UsuńPrzepiękna chusta i cudowny kolor... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńJest piękna i taki żywy kolor ma...przyznam,że nigdy chusty nie zrobiłam, najwyżej kilka pelerynek:)Pozdrawiam Iwonko:)
OdpowiedzUsuńJa z kolei pelerynek jeszcze nie robiłam.
UsuńCiepła,piękna chusta i kolorek też cieplutki - pozdrawiam Iwonko serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję Wandziu.
UsuńJest przepiękna! Na pewno o swietnie się nosi
OdpowiedzUsuńTak,lubię się nią otulać,a Juluś jeszcze bardziej,chociaż chłopak.
Usuń