niedziela, 29 kwietnia 2018

Mój pachnący ogród i lektura.

Prze nami weekend majowy. Nigdzie się nie wybieram, bo najbardziej lubię swój dom w porze kwitnienia bzu, niezapominajek i konwalii.
Jeżeli zdecyduję się go opuścić, to już nie będę miała takiego widoku z balkonu, więc muszę się napatrzeć na zapas.
" Kobiety z Czerwonych Bagien"
Każdy człowiek  potrzebuje takiego miejsca, w którym czuje się potrzebny, kochany i może liczyć na wsparcie, bez względu na to, co zrobi. O tym jest ta książka. Życie w Czerwonych Bagnach nie było usłane różami, ale hartowało i dawało siłę kobietom, które tam mieszkały. Lubię powieści pani Grażyny Jeromin - Gałuszki. Nie są przesłodzone, za to dają do myślenia. Oazę bezpieczeństwa dla dziecka mogą stworzyć nie tylko rodzice, ale również babcie. Niczego więcej nie zdradzę, miło spędziłam czas z tą lekturą, polecam.
A tak poza tą powieścią, myślę, że nasze prawo rodzinne dyskryminuje  babcie i dziadków. Znałam 3 babcie, które dużo serca włożyły w wychowywanie wnuków, a potem nagle ich matki udaremniły im kontakty z tymi dziećmi,
z powodu konfliktów rodzinnych. Nie mogły nawet spotkać się z nimi w przedszkolu. Jedna z babć dostała zwału, pozostałe dwie płakały do końca życia w samotności, bo dziadkowie  wcześniej zmarli. Uważam, że w majestacie prawa krzywda stała się babciom i wnukom, gdyż pozbawiono je bezinteresownej miłości, której nigdy nie jest za dużo. Dzieciaki dziedziczą geny nie tylko po swoich rodzicach, ale również po babciach i dziadkach. Może dlatego z reguły wspaniale się z nimi rozumieją i dogadują. Mnie dzieci i wnuki odwiedzają systematycznie, ale i tak zazdroszczę babciom, których dzieci i wnuki mieszkają w tym samym mieście.
Życzę wszystkim miłego wypoczynku majowego !



30 komentarzy:

  1. Święta prawda, Pani Iwonko! Dziwne, złe czasy nastały. Coraz częściej słyszy się o takich przykrych sytuacjach... Pozdrawiam wszystkie smutne Babcie i Dziadków...

    OdpowiedzUsuń
  2. Iwonko, Twój bez jest taki piękny,że zapiera dech...a jeśli chodzi o babcie i dziadków to masz wielka rację, a odległość w takich sytuacjach jest trudna juz nie wspomnę o ograniczeniu kontaktów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po otwarciu balkonu piękny zapach bzu czuje się w całym domu. Do wazonu nie wstawiam,bo by się w głowie kręciło.

      Usuń
  3. Cudowny widok z okna , domyślam się jak pięknie pachnie.

    Temat odsunięcia dziadków jest szerszy, tylko się o tym nie mówi, a szkoda. Masz rację Iwonko, nieporozumienia rodzinne nie powinny dotyczyć dzieci. Rzucona kula toczy się dalej w przyszłe życie tych dzieci.
    Miłej, spokojnej majówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie znałam jednej babci,ponieważ zmarła przed moim urodzeniem,ale drugą miałam wspaniałą i długo. Dziadkowie też byli niezastąpieni.

      Usuń
  4. Iwonko,całkowicie zgadzam się z Tobą!!!Jakie to przykre!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak,zwłaszcza,że częściej zdarzają się patologiczni rodzice,niż dziadkowie.

      Usuń
  5. Dla takich widoków ja tez nigdzie nie wyjeżdżałabym:)) I nie wyjeżdżam, bo z balkonu mam podobny widok - codziennie patrzę, jak mój podbalkonowy ogródek rośnie i rozkwita; tylko martwię się suszą - codzienne podlewanie to zbyt mało dla roślin.
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprzedniej nocy nas były bardzo intensywny deszcz,aż świeżo wsadzone petunie w skrzynkach na balkonie trochę mi zniszczył.

      Usuń
  6. Ja też Iwonko pozostaję w domu, bo bzy widzę z kuchennego okna. Będę pielęgnować ogród i bawić się z Konradusiem. Masz rację, my dziadkowie nie mamy żadnych praw. Jeśli rodzice są mądrzy, to wiedzą, że dziadków nikt nie zastąpi, ale jeżeli są prostaccy, to tragedia.
    "Kobiety..." czytałam i byłam zafascynowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pierwszy raz Basiu to samo nam się podoba.

      Usuń
  7. Taka sytuacja mi się trafiła.Moja była synowa to że ograniczyła kontakt ojcu z dzieckiem to mało.Ja swojej wnuczki nie widziałam od 11 lat.Za dobrze miała.Prosta pyskata dziewucha.
    Iwonko ,jaki masz piekny widok na te kwiatki.Sliczny ogród.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci współczuję Elu. Nie rezygnuj,skontaktuj się z wnuczką,jak będzie pełnoletnia.

      Usuń
  8. Piękny bez Iwonko:)serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachnie wspaniale. Jak skończy kwitnąć,to lipa zacznie. Mam w ogrodzie tylko to, co wieloletnie i nie wymaga pracy.

      Usuń
  9. Iwonko święte słowa. Powiem więcej, dziecko nie tylko dziedziczy geny po babciach i dziadkach, ono częściej lepiej się z nimi dogaduje, bo nie jest obarczone problemami dnia codziennego i stosunków rodzic - dziecko, dlatego jest bardziej otwarte i chętniej mówi to, do czego nigdy nie przyznałoby się rodzicom. Bzy masz cudne, korzystaj z ich woni dopóki kwitną, to jeden z piękniejszych zapachów jakie przynosi nam wiosna:)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę Bożenko,że dziadkowie mają więcej doświadczenia i czasu od rodziców,stąd ich cierpliwość jest większa.No ale żeby znów nie dyskryminować rodziców,to zauważyłam,że niektóre panie wstydzą się,że są babciami, albo wybierają sobie niektóre wnuki, nie traktują wszystkich jednakowo.

      Usuń
  10. I think this is one of the most significant information for me.
    And i’m glad reading your article.
    But should remark on some general things, the web site style is perfect,
    the articles is really great : D. Good job…
    ดูหนังออนไลน์

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. That's very nice that my article is useful and makes you glad. Thank you for your appreciation.

      Usuń
  11. Jaki piękny widok masz na bzy. Wyobrażam sobie jak pięknie pachną.
    Co do babć i wnuków też znam taki przypadek jak opisałaś. Ja też codziennie tęsknię za wnusiem, bo mieszka we Francji. Dla mnie to tak daleko. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre gałązki bzu przechylają się przez barierkę na balkon i tam w ich towarzystwie jem śniadania i obiady.

      Usuń
  12. Iwonko ale ładnie musiało u Ciebie pachnieć już zazdroszczę tego śniadanka w towarzystwie tak cudnego bzu :) fajna książka czytałam ;) pozdrawiam cieplutko i niech wnuki odwiedzają jak najczęściej Cię :)

    OdpowiedzUsuń
  13. I'm glad that my posts are useful.
    Thank you for visiting and see you again!

    OdpowiedzUsuń
  14. Thank you and see you again on my blog.

    OdpowiedzUsuń