Dzisiaj koty mają swoje, międzynarodowe święto. Czując sympatię człowieka, potrafią sie nawet śmiać, co widać na zdjęciu mojej Fiony z synową, która uwielbia wszystkie koty, również dzikie. Każdy może uczcić ten dzień dokarmiając lub, adoptując bezdomnego kotka, zwłaszcza, że warunki pogodowe mamy, jak widać niżej. Ja przez cały rok wystawiam przed domem miseczki z jedzeniem dla głodnych zwierząt. Przychodzą głównie koty.
Fionę wzieliśmy z ulicy, razem z widocznym na zdjęciu najstarszym wnuczkiem, w okolicznościach opisanych tu: https://iwonusiowo.blogspot.com/2019/07/kocia-historia-jak-z-filmu.html#comment-form. Od tego czasu przytyła, wypiękniała i jest ważnym, wspierającym mnie domownikiem.
Codziennie rano, jak tylko się ruszę, schodzi z parapetu, żeby mnie powitać miałknięciem i polizaniem ręki. Nigdy nie upomina się o jedzenie, co najwyżej o towarzystwo. Opuszczała moją sypialnię, tylko wtedy, kiedy czuwała nad śpiącymi wnukami, opiekowała się również słabnącą suczką Tusią.
W styczniu pojawiła się w moim domu maleńka Yoshiko i byłam pełna obaw reakcji kotki. Na wszelki wypadek głaskałam je razem i suczkę nosiłam ze sobą, by nie zostawiać ich samych.Różnica wielkości między nimi już się zmniejszyła, ale była ogromna. Od samego początku, żywiołowa Yoshi goniła Fionę, myśląc, że to jej matka. Teraz są kumpelkami, razem się bawią, ale każda je i pije wyłącznie ze swoich miseczek. Legowiskiem same się podzieliły.
Wrażliwość mamy jedną, dla ludzi i dla zwierząt. Dbajmy o koty, one na to zasługują. Pozdrawiam.
Jak słodko,jak pięknie, taka miłość.Moja kotka u syna.Nie siedzi już zamknięta w bloku.Goni po podwórku, chodzi po drzewach , natura jej służy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKwestia przyzwyczajenia Ulu. Jak ktoś nie ma uczulenia, to może do bloku wziąć kota. Lepiej mu tam będzie, niż bez domu, na mrozie. Niektóre bezdomne koty jakoś sobie radzą, ale żyją o 10 lat krócej, niż te udomowione.
UsuńNo niestety , właśnie mam uczulenie.
UsuńPamiętam Ulu, ale wiesz, że ja byłam uczulona na 2 konkretne koty, a na Fionę, która ma sierść przypominającą wełnę owcy, nie jestem.
UsuńJaki śliczny kotek, wszystkiego najlepszego z okazji jego dnia:) Piesak też fajny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu kotki, która dzisiaj świętowała leniuchując.
UsuńIwonko,masz Wielkie serce ❤️ widać że kotek odżył i wypiękniał pod waszą opieką,a Yoshi zdobyła towarzyszkę do zabaw 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję Marylko. Mam gdzieś zdjęcie Fiony, jak się śmieje. Jak znajdę, dorzucę.
UsuńPiękna kotka, zwierzęta tak samo wszystko odczuwają jak my.
OdpowiedzUsuńNależy się im szacunek z naszej strony.Serdecznie pozdrawiam.
Masz rację, zwłaszcza że są wierniejsze od niektórych ludzi.
UsuńOtaczać się zwierzętami to jest coś wspaniałego. Ja mam pieska ale i kotek przychodzi na moje podwórko. Na początku myślałam że się z Bacą zaprzyjaźni ale niestety Baca goni kotka. Prawdopodobnie czuje inne koty. Ale Mruczka bo ją tak nazwaliśmy doskonale sobie radzi. Przychodzi jeść jak Baca śpi. Fantastyczny widok jak skrada się ukradkiem. Ma swoją miskę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZwierzęta potrafią być bardzo zazdrosne, w takim przypadku lepiej żeby się nie spotkały.
UsuńWitaj Iwonko
OdpowiedzUsuńFajnie ,że się zaprzyjaźniły. Pozdrawiam serdecznie:))
Ja też się z tego cieszę.
UsuńPiesek i kotek śliczna parka. U nas też pies z kotem są w przyjaźni. Pozdrawiam cieplutko 💗💗💗
OdpowiedzUsuńMamy szczęście Marysiu, bo nie zawsze tak jest.
UsuńNajważniejsze, że już są w dobrej komitywie!
OdpowiedzUsuńBez zwierzaków życie byłoby nudne ;))
Pozdrawiam gorąco!
Zgadza się, szczególnie w trakcie pandemii. Pogadać z rodziną mogę codziennie tylko przez telefon, a z nimi bezpośrednio i zabawne są.
UsuńIwonko ja mam pieska z adopcji i do tego 3 koty. Bałam się, że się nie zaprzyjaźnią, ale wszystko jest w porządku. Razem się bawią razem jedzą tylko czasami piesek jest zazdrosny:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie pies średni sznaucer gonił koty, a gołębie łapał w powietrzu. Szczenna suka (owczarek niemiecki) rzuciła się do gardła małej Tusi i przegryzła jej tętnicę. Ledwo ją wtedy odratowaliśmy. Zwierzęta potrafią się przyjaźnic do momentu posiadania małych.
UsuńPiękna historia Fiony; wspaniale, że potrafią się "dogadać". Taka przyjaźń jest niespotykana!
OdpowiedzUsuńSerdeczności Iwonko!
Ty najlepiej Małgosiu znasz kocią naturę. Fiona z zazdrości atakowała mniejszą od niej, choć starszą, kotkę siostry. Z tego powodu wzięłam pieska bardzo młodego, by wzbudzić w kotce imnstynkt opiekuńczy.Udało się.
UsuńFajnie że zwierzęta się zaprzyjaźniły. Ich towarzystwo wiele znaczy. Kotek odwdzięcza Ci się za okazaną dobroć. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTak się zaprzyjaźniły Renko, że jest miałczenie Fiony i pisk Yoshi, jak są zamkniętymi drzwiami rozdzielone.
UsuńAle piesek urósł - zwierzęta szybciej się dogadują niż ludzie ;) a potem już bez siebie żyć nie mogą, wprawdzie czasami na siebie fukną no cóż- hierarchia jakaś musi być :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Yoshi trochę urosła. Zrobiła się dłuższa i szersza, futro ma bujne, ale nogi krótkie, na schody jeszcze nie wejdzie i nie wiem, czy tak nie zostanie.
UsuńIwonko, pięknymi zwierzętami się otaczasz! Świetnie, że się zaprzyjaźniły i nie robią sobie krzywdy. Na pewno jest im dobrze u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia wiosenne przesyłam:))
Ja nie kierowałam się pięknem tych zwierząt Alinko. Każde zwierzę, mając dobrą opiekę pokazuje swoje piękno. Fiona dramatycznie potrzebowała domu, bo nikt nie chciał przygarnąć z ulicy tak dużego kota. Ryzykowałam uczuleniem na sierśćna szczęście ma wełnę.
UsuńW przypadku Yoshiko brałam pod uwagę wiek i włosy zamiast sierści.
Śliczna kocica. Fajnie że dogaduje się z Twoim nowym psiakiem. Mam w pracy kota znajdę, a właściwie też kotkę. Może kiedyś zdjęcie umieszczę na blogu.
OdpowiedzUsuńPsiak chwilami jest niemożliwy, przegryzł mi kabelek do Internetu, goni zwierzęta większe od siebie, ale Fiona rozumie, że to jeszcze mały dzieciak. Innego by pogoniła, aż by furczało.
UsuńBardzo fajna jest taka miłość zwierząt. Podejdzie połasi się, przytuli, a wymaga tylko głaskania i pełnej miski. Moja kotka jest bardzo zazdrosna o moją wnuczkę. Stara się być zawsze pomiędzy nami, ale schodzi jej z drogi. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFiona lubi dzieci, dorosłych sobie wybiera. Yoshi na spacerach podbiega do każdego przechodnia i czaruje go tak, że się zatrzymuje i głaszcze.
UsuńU mnie w domu są dwie takie przybłędy i nie oddałabym ich za nic. przez jakiś czas mieszkał z nami też piesek, ale odszedł po 18 latach wspólnego mieszkania i teraz pozostały tylko koty. Jest nawet takie powiedzenia: Dom bez kota to tylko mieszkanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Alina
Przybłędy są najwdzięczniejsze i najwierniejsze. Dom bez kota lub psa, to tylko mury. Jak są 2 zwierzątka, to się razem bawią i mniej angażują swoich właścicieli swoimi sprawami.
UsuńIwonko,cudne są Twoje zwierzaki. Uwielbiam koty i całe życie były w moim otoczeniu. Teraz muszę zrezygnować z ich towarzystwa bo jeden wnusio jest mega uczulony na sierść kota, puchnie do niesamowitych rozmiarów. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego
OdpowiedzUsuńDziękuję Wandziu za odwiedziny. Uczulenie to przykra sprawa, mnie się też ostatnio zdarzyło, mam nadzieję,że na szampon, nie na sierść.
UsuńKoty są bardzo wdzięcznymi towarzyszami, a tak niewiele im trzeba, i tak bardzo przywiązują się do właściciela <3
OdpowiedzUsuńMasz rację i nawet są mniej wymagające, niz pies.
Usuńcute cat!
OdpowiedzUsuńgreat post!Like your blog, thank you for sharing.
(づ ̄3 ̄)づ╭❤~
luxhairshop bundles of human hair summer sale
These contents have greatly helped me.