Słońce pobudza mnie do działania, jakoś siły przybywa, lśniące okna, fryzura i różne drobiazgi stają się bardzo ważne. Obie z Yoshiko byłyśmy u fryzjera, każda u swojego. Ja czekałam na termin 3 dni, ona miesiąc. Mała była bardzo dzielna, przyzwyczajona do suszarki wcale się nie bała maszynki, wszystkie zabiegi jej się bardzo podobały. Cierpliwa dama w każdym calu. Kudłata Yoshiko wyglądała uroczo, ale się strasznie brudziła, ostrzyżona jest łatwiejsza w pilęgnacji,tylko mam dużo zabawy z wpinaniem spinek, bo jest bardzo ruchliwa i je gubi.
Poranna kawka, na balkonie, pod lipą lepiej smakuje, niż w domu. Poprzednie trzy podkładki do ekspresu używałam codziennie, ponad rok, kotka też czasami je porywała do zabawy i w końcu się zmechaciły. Tym razem zrobiłam ich więcej, troszkę większe i sztywniejsze. Zastosowałam proste wzory, różne, bo to nie komplet, wykorzystywane są pojedynczo. Przy zastosowaniu szydełka nr 1, 75 lub nr 2 osiągnęły średnice po 11 cm. Niebieskie byłyby większe, gdybym cały schemat wykorzystała.
Jaka słodka psinka, piękna fryzurę ma.Podkladki resztkowce zawsze najładniejsze.To co wychodzi to amarylis.Pozdrawiam słonecznie.
OdpowiedzUsuńJa też sądzę,że amarylis.
UsuńŚliczny jest Twój piesek. Fryzjer się postarał. Nowy komplet podkładek praktyczny i bardzo ładny. Ja też przechowuję pelargonie przez zimę i również nie wszystkie przeżywają. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞
OdpowiedzUsuńMoje pelargonie raczej nie zmarzły w piwnicy. Wszystkie były jednakowo podcięte, trudno mi było wyczuć, jak często podlewać.
UsuńCudowny piesek!
OdpowiedzUsuńSuper podkładki - kolory bardzo energetyczne!
Serdecznie pozdrawiam:))
Yoshi była tak grzeczna u fryzjera, że pani była zaskoczona, tylko ją trzymała i obracała według potrzeb, żadna obróżka i smycz nie były potrzebne.
UsuńAmarylis bez wątpienia . Piękne pelargonie , a psinka jak rasowa modelka :)
OdpowiedzUsuńPsinka na spacerach przysparza mi znajomych. Wszyscy zauważyli zmianę jej fryzury.
UsuńPsinka wyrasta na śliczną przedstawicielkę swojej rasy! :) Krótka fryzura Yoshiko na pewno przypadnie Wam obydwóm do serca. Kwiatek to na pewno amarylis a pelargonie... no cóż wszystko co żywe bywa kapryśne ;)
OdpowiedzUsuńSerwetki- podkładki są urocze, podobnie jak Ty lubię mieć na podorędziu takie drobiazgi :))
Pozdrawiam gorąco!
Yoshiko podbija serce każdego, kto ją spotka. Wczoraj na spacerze dała wiele radości niepełosprawnej młodej dziewczynie na wózku. Jestem z niej dumna.
UsuńCudny piesełek,podkładki pod kawusię śliczne .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nieweiele jest pracy przy takich podkładkach, a dzięki nim ani podstawa ekspresu, ani filiżanki się nie porysowały.
UsuńSłońce chyba każdego pobudza do działania 😁 sunia urocza, kwiaty pięknie kwitną. A rączki nie proznija jak widzę ☺️
OdpowiedzUsuńJa wychodzę z założenia, że maszyna musi działać, żeby była sprawna. Już mi kiedyś ktoś powiedział,że zawsze sobie znajdę jakieś zajęcie. Teraz dopiero zrozumiałam łzy mojego ukochanego dziadka, kiedy mu nie pozwoliłam nic u siebie robić. Nie umiał odpoczywać, chociaż był po 90-tce.
UsuńYoshiko cudnie wygląda, ale masz uroczą towarzyszkę :) I pogoda wreszcie przyjemna by sobie posiedzieć z kawką to i gromadka podkładek się przyda - śliczne Iwonko :) Ja lubie sobie je wymieniać na półeczce przy łóżku a tak tematycznie - teraz jakiś kwiatek by się przydał ;) 4 z 6 dobry wynik, a za rok na wiosnę urwij wstaw w wode by korzonki puściły :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie Iwonko
Ukute z bawełny i mniej puszyste podkładki Fionie się na szczęście nie podobają, więc będą czyste i wystarczą na długo. Pelargoniom obcięłam jesienią liście i dużą część łodyg. W piwnicy trzymałam korzenie z łodygami około 3 cm. Podlewałam rzadko. Na wiosnę wyszły nowe, blade łodyżki z listkami, wystawiłam skrzynki na parapet i wszystko. Dwie oderwane zaszczepki od razu wsadziłam do ziemi i też urosły. Kiedyś tylko z małych zaszczepek rozmnażałam pelargonie, głównie zwisające. W wodzie puszczały korzonki stojące pelargonie, zwisające gniły.
UsuńŚliczna towarzyszka. Kwiatki pięknie rosną w końcu mamy lato.
OdpowiedzUsuńTeż ciągle coś robię i nigdy mi się nie nudzi. Pozdrawiam.
Jak widać dobre efekty, to się chce coś robić. Moje obie towarzyszki jak widzą,że idę spać, to one też, ale jak coś robię lub chcę wyjść z domu,to mam je obie pod nogami.
UsuńYoshiko faktycznie wygląda jak dama🙂. Śliczna jest. Będzie jej też nieco chłodniej podczas letnich upałów. Super, że nie boi się takich zabiegów. Mi też się udało przezimować pelargonie. Trzymałam je w nieogrzewanym tunelu foliowym. W Anglii nie ma dużych mrozów, więc pewnie dlatego przetrwały. Podkładki bardzo fajne i praktyczne. Faktycznie cieplejsze dni sprawiają że ma się więcej energii 🙂
OdpowiedzUsuńYoshiko myślała,że ją pani głaszcze. Przytulała się i lizała ją. Nawet oświadczona fryzjerka była zdziwiona taką postawą.Spinki jednak gubi, chociaż różne rodzaje stosowałam.
UsuńIwonko piesek jest do zakochania, taki radosny !!! na pewno daje Wam wiele radości -:) Podkładek nigdy dość :) Fajnie masz pod tą lipą ,aż Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Yoshi tak się serdecznie ze wszystkimi wita,że stała się pupilką dużej części osiedla. Lipa daje piękny zapach i dużo cienia. Lepiej chroni przed upałem, niż inne drzewa.
UsuńPodkładki bardzo fajne a piesek jak maskotka, taki słodziak, nic tylko go przytulać 🥰🥰🥰🥰
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ta maskotka oprócz uroku osobistego, na początku miała męczące, szzenięce nawyki.Teraz przyszedł szas na opamiętanie, mądrzeje.
UsuńPrace jak zawsze piękne Iwonko, a amarylka robi Ci niespodziankę.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu.Jeszcze raz sie przekonałam, że to co żyje, zawsze może się podnieść.
UsuńCudna ta Twoja nowa psinka. Prawdziwa dama z niej. Podkładki śliczne. Fajne są takie drobiazgi. Ten kwiatek to ja myślę że to zwartnica mylnie nazywana amarylisem. Miałam kiedyś taką i pięknie kwitła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPsince skróciłam na głowie włosy, bo nie dawałam rady ze spinkami. Teraz jedna wysarczy. Kwiatki szybko rosną. Zobaczymy efekt końcowy, to będziemy pewne, co to jest.
UsuńJaka piękna dama! Podkładki też oczywiście śliczne, ale psica rządzi :D
OdpowiedzUsuńOj rządzi, bierze do mordki wszystko. Zmieniłam jej fryzurę, zrezygnowałam ze spinek,żeby nie połknęła, teraz ma kokardkę.
UsuńUrocza psinka:-) Podkładki są świetne i bardzo praktyczne,a do tego to można fajnie wykorzystać resztki wełenek:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Te podkładki nie są puszyste i nie podobają się Fionie, więc są lepsze od poprzednich.
Usuń