Tydzień temu Kacperuś wybrał sobie włóczki z szuflady i poprosił o czapkę, którą widział w sieci. Najbardziej mu się podobało, że ma kolory Jamajki, chociaż nie tylko. Za tydzień ma znowu przyjechać do babci, więc będzie miał niespodziankę. Jak widać włóczki jeszcze są, poradźcie jak zrobić szalik, żeby był dwustronny i do czarnej kurtki. Myślę o paskach wzdłuż szalika, ale ścieg czapki raczej się do tego nie nadaje.
Poprawiony sweterek prezentuję w swoim warzywniaku.
↨ Wykończenia szydełkowe.
Sweter robiłam dłużej, miał być ciepły, miękki, zgrabny i wesoły. Szukałam cienkiej niedrapiącej włóczki w kolorze moich kolczyków, znalazłam to, co widać (70% wełny, 30 % akrylu).
Czapka i sweterek super!!!
OdpowiedzUsuńNaprawdę ci się podoba ten sweterek? Trochę wyszedł monotonny
OdpowiedzUsuńi smutny. Wzorek jest ładny, ale przy ciemnej włóczce słabo go widać.
Sweterek jak najbardziej ładny, żeby nie był monotonny możesz dodać szydełkowy kwiat w innym kolorze lub zarzucić kolorowy szal (apaszkę). W drutach jestem laiki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata
Dziękuję za podpowiedź,wszyję na ramionach małe poduszeczki
OdpowiedzUsuńi zrobię jasnopopielaty lub kolorowy kwiat. Sweterek będzie przypominał żakiet.Pozdrawiam.
Mi najbardziej podoba się czapeczka!!!ładne kolorki:)pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna czapeczka. Wnuczek an pewno się ucieszy. Sweterek bardzo fajny i pięknie leży na Tobie.
OdpowiedzUsuńDziękuję, lepiej mi jednak wychodzą dziecinne rzeczy.
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje wyroby:)
OdpowiedzUsuńOdnośnie Twojego komentarza u mnie - chusta na drutach robiona. Ja robię głównie na drutach, więc zapominam dodawać, że na drutach. Jak coś niezbyt często szydełkiem zrobię - to zaznaczam, że szydełkiem :)
Ze mną jest odwrotnie. Szydełko mnie uspokaja, bo wiem że z każdym wzorem sobie poradzę, a druty trochę męczą, ale jestem uparta
OdpowiedzUsuńi ćwiczę, żeby się nauczyć robić to, co widzę na innych blogach.
Po deszczu w warzywniaku wyszła piękna tęcza, tylko trochęją widać.
OdpowiedzUsuńPięknie! Sweterek piękny i warzywniak imponujący.
OdpowiedzUsuńZdjęcie z tęczą wspaniałe!
Dziękuję, warzywniak, to już zasługa męża, ja tylko zbieram
OdpowiedzUsuńi zrywam, natomiast sama sadziłam drzewa, krzewy i kwiaty, które pojawiają się na blogu.
Piękny sweterek i fajna czapeczka :) Warzywniak wspaniały :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, najbardziej udała się fasolka, ma zupełnie inny smak niż ta z targu, może dlatego, że nie była pryskana.
OdpowiedzUsuńPiękny sweter! Ja też lubię takie wełniane ubrania. Sa bardzo miłe w dotyku i ciepłe.
OdpowiedzUsuń