piątek, 13 lipca 2012

Wełniane i cieplutkie

                                              To moje ostatnie wytwory, druty jeszcze ciepłe.

Tydzień temu Kacperuś wybrał sobie włóczki z szuflady i poprosił o czapkę, którą widział w sieci. Najbardziej mu się podobało, że ma kolory  Jamajki, chociaż nie tylko. Za tydzień ma znowu przyjechać do babci, więc będzie miał niespodziankę. Jak widać włóczki jeszcze są, poradźcie jak zrobić szalik, żeby był dwustronny i do czarnej kurtki. Myślę o  paskach wzdłuż szalika, ale ścieg czapki raczej się do tego nie nadaje.
                                     Poprawiony sweterek prezentuję w swoim warzywniaku.
                                          ↨ Wykończenia szydełkowe.

Sweter robiłam dłużej, miał być ciepły, miękki, zgrabny i wesoły. Szukałam cienkiej niedrapiącej włóczki w kolorze moich kolczyków, znalazłam to, co widać (70% wełny, 30 % akrylu).

15 komentarzy:

  1. Czapka i sweterek super!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę ci się podoba ten sweterek? Trochę wyszedł monotonny
    i smutny. Wzorek jest ładny, ale przy ciemnej włóczce słabo go widać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sweterek jak najbardziej ładny, żeby nie był monotonny możesz dodać szydełkowy kwiat w innym kolorze lub zarzucić kolorowy szal (apaszkę). W drutach jestem laiki.
    Pozdrawiam Beata

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za podpowiedź,wszyję na ramionach małe poduszeczki
    i zrobię jasnopopielaty lub kolorowy kwiat. Sweterek będzie przypominał żakiet.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi najbardziej podoba się czapeczka!!!ładne kolorki:)pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna czapeczka. Wnuczek an pewno się ucieszy. Sweterek bardzo fajny i pięknie leży na Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję, lepiej mi jednak wychodzą dziecinne rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne są te Twoje wyroby:)
    Odnośnie Twojego komentarza u mnie - chusta na drutach robiona. Ja robię głównie na drutach, więc zapominam dodawać, że na drutach. Jak coś niezbyt często szydełkiem zrobię - to zaznaczam, że szydełkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ze mną jest odwrotnie. Szydełko mnie uspokaja, bo wiem że z każdym wzorem sobie poradzę, a druty trochę męczą, ale jestem uparta
    i ćwiczę, żeby się nauczyć robić to, co widzę na innych blogach.

    OdpowiedzUsuń
  10. Po deszczu w warzywniaku wyszła piękna tęcza, tylko trochęją widać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie! Sweterek piękny i warzywniak imponujący.
    Zdjęcie z tęczą wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję, warzywniak, to już zasługa męża, ja tylko zbieram
    i zrywam, natomiast sama sadziłam drzewa, krzewy i kwiaty, które pojawiają się na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny sweterek i fajna czapeczka :) Warzywniak wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję, najbardziej udała się fasolka, ma zupełnie inny smak niż ta z targu, może dlatego, że nie była pryskana.

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny sweter! Ja też lubię takie wełniane ubrania. Sa bardzo miłe w dotyku i ciepłe.

    OdpowiedzUsuń