piątek, 23 listopada 2012

Papacha niemowlęca

Model mi się kręcił, więc zdjęcie nie wyszło najwyraźniej.



Przede wszystkim dziękuję Dusi za wyróżnienie mojego bloga, sweter na mrozy się robi.  Zapewniam, że nie próżnuję. Dostałam zapotrzebowanie na czapkę papachę dla Julka, bo rośnie jak na drożdżach  i wcześniej zrobione czapeczki zrobiły się  przyciasne. Górę wykonałam szydełkiem, dół i wywinięcie na drutach, ryżem. Kawałek ściągacza z tyłu dopasowuje czapeczkę do kształtu głowy dziecka. Czapeczka jest z wełny dwuwarstwowa i miękka. Możemy codziennie wychodzić na spacer bez względu na pogodę. Sznurki może nie są najlepszym pomysłem, ale nic innego nie wymyśliłam.
Poza tym ostatnio synowi zrobiłam dosyć duży wełniany szalik, Julkowi baktusa i dokończyłam czerwoną serwetkę. Blog nie przyjmuje zdjęć zrobionych nowym aparatem i dlatego nie wszystko mogę dzisiaj zaprezentować.

16 komentarzy:

  1. Czapa na duże mrozy[wnusiowi zima nie grożna] fajnie wyszła.Pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  2. Super papacha!
    A Model kręcił się, bo chciał zobaczyć co fotografujesz:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja go w tym momencie trzymałam i ręce mi drętwiały od jego energicznych wygibasów, chociaż ma tylko 2 i pół miesiąca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładna i ciepła :) Z uszu się nie ześliźnie :D Super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna papacha, idealna na obecną pogodę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję wyróżnienia.Czapusia super.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję bardzo. Blogi, na które zaglądam bardzo mnie inspirują,
    i podciągnęłam się trochę w robótkach na drutach, za co dziękuję.
    Cenię sobie również Wasze komentarze i podpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czapeczka ciepła, uszy przykryte i świetnie wnuczek w niej wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiaj pogadaliśmy przez telefon. Ja mówiłam, a on mruczał.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudna ta czapa. A maluch wygląda prześlicznie w niej. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Babciu droga. Nie ma to jak dbać o wnuki. Śliczna czapeczka. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Owszem, to sama przyjemność.

    OdpowiedzUsuń