poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Dwie serwety.

 Dzisiaj pokażę Wam 2  całkowicie różne serwety. Obrusik z mojej ławy jest zrobiony techniką filet, gęsty i mocny, jego wymiary 70cm./130 cm. Schemat przedstawia połowę "dzieła". Robiłam go od środka (początek zaznaczony strzałką) do końca jednego brzegu, potem odwróciłam robótkę i znowu od środka do brzegu. Jeżeli ktoś się skusi, to niech wydrukuje sobie schemat dwukrotnie i zamalowuje krateczki sukcesywnie. Można też skleić wydruki i zacząć serwetę w dowolnym miejscu. Tą metodą nawet osoba początkująca uniknie błędów we wzorze, a słupki są proste.

Koronkowa serweta z elementów jest bardzo ażurowa, troszkę trudniejsza w wykonaniu, można ją zrobić dowolnej wielkości, moja jest w kształcie kwadratu o boku  56 cm. Uważam, że ten wzór nadaje się również na firaneczkę, bo serwetka jest delikatna i  najładniej wygląda, jak zwisa. 



Wreszcie zrobiło się słonecznie, stopniał śnieg i zaczął się  czas porządków w ogródku, ale na szydełko i kordonek można go trochę wykroić, wełenki pochowałam, żeby zima nie wróciła.

23 komentarze:

  1. Iwonko, serwetki przeurocze, chetnie skorzystam ze wzorow, pozdrawiam serdecznie, milego tygodnia zycze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli będziesz robić tę większą serwetę od środka, to zacznij luźnym łańcuszkiem, bo potem środek trzyma, a reszta się trochę rozciąga, no i pokaż efekt.

      Usuń
  2. Wspaniałe serwetki. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też kiedyś "popełniłam" taki sam obrusik. Bardzo fajnie się robił i efekt końcowy był zadawalajacy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne serwety, ten filetowy pewnie sporo pracy Cię kosztował :) ale efekt warty tego,

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne serwety :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepiękne serwety! A ta z elementów cudowna. Bardzo lubię robić serwetki z elementów.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doniu, ja odwrotnie, wolę oglądać modułowe obrusy, niż je robić. Powtarzanie tego samego motywu trochę mnie nudzi, a coś nowego wciąga niesamowicie. Nie zmuszę się do wykonania kilku egzemplarzy tego samego modelu, dlatego szczerze podziwiam cierpliwość niektórych blogerek, które to potrafią.

      Usuń
  7. Piękne obie!A filet jest prościutki,ale też można się pogubić ;) Masę pracy włożyłaś,ale efekt jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję dziewczyny, filetem szybko się robiło, nawet bez prucia, bardziej się napracowałam przy ażurowej serwecie, chociaż jest dużo mniejsza. Może dlatego,że kordonek był sztywniejszy.Wszystkie Was ciepło pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie serwetki niezwykle piękne, ażurowa z daleka wygląda jak frywolitkowa, to dowód, że jest delikatna i subtelna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Serwetki są bardzo ładne obie. Na pierwszej piękny wzór. A druga ma delikatne kwiatki. Też nie lubię łączyć elementy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudne prace. Jak zwykle u Ciebie :) Pozdrawiam wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. I jedna i druga serwetka bardzo mi się podoba. Ta druga bardziej z tego powodu, że także nie przepadam za łączeniem elementów:) Chociaż z biegiem lat staję się chyba bardziej cierpliwa a może uparta:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. WOW jakie cuda :)! ja to nie mam cierpliwości do tak cieniutkich nici ! podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję, ja nie przepadam za grubymi szydełkami i kordonkami, może to kwestia wielkości dłoni, długopisy też wybieram cienkie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Iwonko piękne serwety pierwsza mnie zauroczyła , drugą podziwiam bo wiem ile kosztowała pracy łącząc elementy !

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękne serwetki, kiedy Ty Iwonko na nie jeszcze czas znalazłaś :)))

    OdpowiedzUsuń
  17. Beatko te serwety były wcześniej zrobione. Teraz mam na tapecie sukieneczkę dla Marysi i wypadałoby skończyć mój największy obrus z elementów, została tylko koronka do zrobienia. Mam przerwę w opiece nad dziećmi, ale codziennie jeżdżę na laser, krioterapię i ćwiczenia. Młodziutka rehabilitantka najlepiej się poznała na przyczynach mojej dolegliwości. Wmawiano mi wyłącznie zwyrodnienia, a to również uraz rotatorów(mięśni wokół stawu barkowego. Na razie dźwiganie Julka niewskazane.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję Bogusiu, myślę że w kolorze starego złota wyglądałby bardziej retro.

    OdpowiedzUsuń
  19. Takie prace piękne, że napatrzeć się nie można!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kankanko,ciągle sobie obiecuję, że dam sobie spokój z wzorami modułowymi, ale jakoś mi się to nie udaje.

      Usuń