sobota, 11 marca 2017

Sweterek bezszwowy na 110 cm.

W ostatnim czasie często mam u siebie czteroletniego wnuka, bo przedszkole serwuje głównie infekcje. Ludzie przyprowadzają chore dzieci do placówki, a potem inne cierpią. "Babcio, bajdzio cię kocham i lubię", słyszałam co chwila, ale i tak musiałam być czujna. Wystarczył Julkowi moment, żeby zrobić użytek z mojego kremu, pudru lub lakieru do paznokci. Malował zarówno siebie, jak i swoje pluszowe pieski. Kiedy moją uwagę odwrócił telefon, zrobił nożyczkami 2 dziurki w swoich nowych spodenkach.  Zasłoniłam je dwoma kolorowymi naszywkami, od  Kankanki, wtedy powiedział, że właśnie po to zrobił  dziurki, żeby mieć to naklejone. On chce być grzeczny, często się przytula, mówi ,, posię, dziękuję i pepasiam", ale najpierw działa, a potem myśli.
Sweterek dziergałam mu, kiedy spał. Włóczka to akryl z wiskozą, jest bardzo miła w dotyku. Zawsze zwracam na to uwagę, bo sama nie lubię, jak mnie coś gryzie. Julek jest zbyt energiczny, by nosić wełnę, od razu się na nim mechaci.  Dzianina wygląda, jakby ją ktoś  posypał czekoladą.


















WYKONANIE
Liczba oczek początkowych zawsze zależy od grubości włóczki, drutów oraz wieku dziecka. Na druty nr 3 nabrałam 90 oczek i  wykonałam kołnierzyk ściągaczem pojedynczym. Następnie zmieniłam druty na 3,5
i rozłożyłam oczka na 9 części w sposób następujący:
18 o. na połowę przodu - m - 2 o. - m. - 11 o. na rękaw - m- 2 o. -m.- 24 o. na plecy- m- 2 - m - 11 o. na rękaw - m - 2o. - m -18 o. na połowę przodu.
Warkocze i listwy na zapięcie robiłam  z sześciu oczek. Sposób dziergania dziecięcego sweterka metodą od góry przedstawiłam wielokrotnie:
https://iwonusiowo.blogspot.com/2017/01/sweterek-bez-szwow-rozmiar-80-84.html?showComment=1486806700323#c914971910701185769
http://iwonusiowo.blogspot.com/2014/07/sweterek-w-rozmiarze-96-z-opisem-i.html   http://iwonusiowo.blogspot.com/2015/11/sweterek-kolejowy-dla-trzylatka.html 
W tym poście ograniczę się do zdjęć cykanych na poszczególnych etapach dziergania. Niżej
widoczna prawa strona początku robótki.

To samo po lewej stronie

Dalej zagięcie karczka, tak by utworzyć podkrój  szyjki i wywinięcie kołnierzyka,
Dobieranie guziczków nie było łatwe,bo Juluś nie chciał kołeczków, a te drugie były trochę za małe.
Po złączeniu części sweterka na tors nabrałam wyszło 161 oczek , na  rękawy po 62 oczka.






















Wymieniłam kołeczki na drewniane, wklęsłe guziki. Przyszywałam je zanim skończyłam tors, żeby  sweterek, przymierzyć i sprawdzić, jak się układa. Julek chętnie pozował i stwierdził, że te guziki mu się podobają, szyjka już jest i pokazał o ile trzeba przedłużyć tors i rękawki.


Tu pokazuję dzióbek - miejsce na wstawienie klinu w rękawku.










Wstawiony klin z 7 oczek. Widać tylko połowę wstawionego trójkąta, oczko środkowe i zmniejszanie obwodu rękawa..

Ściągacz zakończony igłą dziewiarską. Guziki na ściągaczu są gęściej umieszczone, żeby dobrze trzymał, pozostałe rozłożyłam w większych, równych odległościach. Dalej rękawy zwężałam co 5 okrążeń, aż ściągacze miały po 44 oczka.














Co teraz czytam? " Dom nad zatoką" Debbie Macomber, czyli tej samej pisarki, co poprzednia lektura. Główna bohaterka przeżyła traumę w związku ze śmiercią zbyt wcześnie urodzonego dziecka i myśli, że rozwód rozwiąże jej problemy. Następna w kolejce, to " Rezydencja nad urwiskiem". Obie powieści dotyczą mieszkańców tego samego, małego miasta,w którym wszyscy się znają i pomagają sobie.
Małe miasteczka mają swoje zalety i z tym się zgadzam z autorką.
Nie wiem, jak Wy, ale ja mam już dosyć marca. Niech się wreszcie ta pogoda wyklaruje. Słoneczka wszystkim życzę i zdrówka.

41 komentarzy:

  1. Wspaniały sweterek i"menszczyzna" na pewno zachwycony.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak Ninko,jak coś dziergam,to Juluś zawsze się pyta, czy to dla niego.

      Usuń
  2. Rezolutny chłopczyk! I jak już urósł! Sweterek w sam raz dla tak przystojnego kawalera:)
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny sweterek, a Juluś, widać, że żywe, kochane sreberko.
    Mój Konradek też z tych co pięć sekund nie siedzą:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziecko ruchliwe,to zdrowe,ale mojego Julusia-kochanusia trudno przebić,bo on robi kilka rzeczy jednocześnie.

      Usuń
  4. Iwonko ,jaki fajny ten twoj wnuczus,jaki radosny.A sweterek zrobilas sliczny.Opis i kilka fotek do tego sweterka umiescilas ,napewno przyda sie niejednej dziewiarce.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julek łączy w sobie wielką miłość oraz żywiołowość i przekorę jednocześnie. Jest to trudna mieszanka,nie wszyscy ją wytrzymują i denerwują się na niego, tylko ja siłą spokoju go temperuję.

      Usuń
  5. Babcie to są niezastąpione. Zapewne wszyscy zadowoleni. Pozdrawia babcia😃

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny sweterek dla żywiołowego wnuczka.Ma chłopiec energię i kreatywności mu nie brak.A Tobie Iwonko każda robótka pięknie wychodzi.Skrupulatny opis wykonania jest świetną pomocą.Masz rację marzec jest bardzo męczący.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jolu.Zanim coś zacznę robić, to długo obmyślam plan z czego i jak? Czasami wykonuję małą próbkę.

      Usuń
  7. Dziękuję za opis bo zawsze mam problem z małymi rzeczami:) Fajny sweterek:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny sweterek dla wnusia. Zdjecia z wnusiem śliczne.
    A opis bardzo przydatny.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu i Marille,skończony sweterek fotografowałam w pochmurny dzień i do końca nie widać dekoracyjności włóczki,ale wygląda fajnie.

      Usuń
  9. Cudny sweterek prezentuje się na super modelu:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Model trochę urósł,ale jest jeszcze ciągle bardzo dziecinny.

      Usuń
  10. Bardzo ładny sweterek. Julek jest na pewno przekochany mimo tych wszystkich małych wybryków. Uśmiech ma słodki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście Eve,że wybryki trzeba dziecku się wybacza, pozdrawiam.

      Usuń
  11. Iwonko wnuki to sama radość,ale czasami robią różne dziwne rzeczy,ale babcie sie nie złoszczą tylko łagodzą sytuacje,prawda ? Wiem coś o tym,sama mam dwie wnusie :) a sweterek śliczny i bardzo ładnie wyglada na modelu,który pieknie go prezentuje :)
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się,skarcić najłatwiej, wytłumaczyć i przekonać trudniej.

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Zwyklak to jest, takie proste sweterki bez szwów dzieci lubią najbardziej.

      Usuń
  13. Очень красивый свитер и отлично смотрится на внуке! С уважением!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się na miarę coś robi,to musi dobrze leżeć,dziękuję Irino.

      Usuń
  14. Kochany wnusio :) Babcia spisała się jak zwykle na 6! Cudny sweterek Iwonko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różne, cudne sweterki można kupić w sklepach i nawet to wychodzi taniej,ale moje wyroby są bardziej miękkie, dzieciaki je lubią,więc dziergam.

      Usuń
  15. Piękny sweterek!!! A Julek prezentuje się w nim wspaniale!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba ostatni sweterek w tym sezonie,coraz cieplej się robi,trzeba wrócić do serwetek.

      Usuń
  16. Udany ten Twój wnuczuś...a sweterek jak maszynowy taki elegancki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie był blokowany, bo w mirę równo wyszedł, dziękuję,

      Usuń
  17. Piękny sweterek. Widać , że przypadł wnusiowi do gustu . Pozdrawiam ciepło Iwonko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozowanie było szybkie, przy jego ruchliwości łowy nie uchwyciłam w całości. Julek bardziej od sweterków lubi moja ostatnią chustę zakładać.

      Usuń
  18. Śliczny sweterek.Wnuczek pieknie w nim wyglada.Nigdy nie robiłam swetrow bez szwów .Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj tej metody Małosiu, jest wygodna pod wieloma względami.

      Usuń

  19. Prześlicznie, jestem oczarowana ! Pozdrawiam cieplutko i życze spokojnej nocy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Elu. Julka wykurowałam i ciepło ubrałam,poszedł już do przedszkola,a teraz mnie katar zalewa.

      Usuń
  20. Piękny sweterek, śliczny wnusio, cudowna babcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Mario.Wnuki się do mnie wyjątkowo garną, wszystko jedzą,co im przygotuję i szybciej zdrowieją.

      Usuń
  21. Moja czwórka wnucząt najczęściej chodzi w bawełnianych bluzeczkach i polarach - ja nad tym ubolewam bo wiem, że nic tak nie rozgrzewa ciałka jak dobry, ciepły sweterek - pozdrawiam Iwonko serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polarki też mają swoje zalety np.wiatru nie przepuszczą, ale w pomieszczeniach bawełniane bluzeczki i sweterki są zdrowsze.Dziękuję Wandziu za odwiedziny,również Cię pozdrawiam.

      Usuń